Ełk: Trwają prace na głównej ulicy. Drogowcom został niecały miesiąc

Od kilku tygodni trwa przebudowa głównej ulicy od mostu na rzece Ełk do skrzyżowania z ulicą Targową. Tam powstaje tez nowe, pierwsze w mieście rondo turbinowe.

Ciężko się z kimś minąć

Drogowcy na ulicy Wojska Polskiego pojawili się już latem. Wtedy to rozpoczęła się przebudowa mostu i prace na pobliskim Placu Jana Pawła II. Te obie inwestycje prowadzone są w ramach jednego kontraktu.

Prace na moście już się zakończyły. Kierowcy jeżdżący przez jedyną w centrum miasta przeprawę przez rzekę Ełk powinni zauważyć, że jest ona nieco szersza. Teraz będą tam cztery pasy - po dwa w każdym kierunku.

Niestety ucierpieli na tym piesi. - Jest bardzo wąsko. Ciężko tu się nawet z kimś minąć - przyznaje Andrzej Czarnecki. - Może jak skończą remont i zabiorą tymczasowe barierki, będzie tu trochę szerzej.
Mimo że zakończyły się prace na moście, kierowcy nie mogą jeszcze odetchnąć z ulgą. Ciągle trwa kolejna inwestycja - remont odcinka drogi od mostu do skrzyżowania z ulicą Targową.

Nowy przebieg szerszej, bo czteropasmowej jezdni został już wytyczony. Ale ciągle trwa budowa ronda. Kierowcy nie mogą skręcać w ulicę Targową i muszą korzystać z objazdów. Z ruchu został też wyłączony jeden pas jezdni na ulicy Kilińskiego. Teraz kierowcy jeżdżą jedynie po pasie od strony Tęczowego Domu.

Z tego powodu, zwłaszcza w godzinach szczytu, tworzą się tam spore korki.

Nie będzie stłuczek

Największą nowością po zakończeniu przebudowy będzie nowe, pierwsze w mieście rondo turbinowe. Już na pierwszy rzut oka widać, że od tradycyjnych rond różni się kształtem. Na środku nie ma bowiem okrągłej wysepki.

Ruch na nim odbywa się w taki sposób, że kierowcy podczas jazdy nie będą musieli zmieniać pasa. Dzięki temu ryzyko, że dojdzie tam do jakiejś stłuczki czy wypadku jest dużo mniejsze.

Kierowcy przejeżdżający obok nowego ronda mogą zobaczyć już jego kształt. Ale żeby przekonać się, jak będzie się po nim jeździło muszą jeszcze trochę poczekać.

Zgodnie z przetargiem drogowcy na zakończenie prac mają czas do końca listopada. Niestety pogoda im nie sprzyja. Pod koniec października spadł pierwszy śnieg, a przez ostatnie dni pada deszcz. Mimo to robotnicy nie schodzą z placu budowy.

Również kierowcy maj nadzieję, że uda się zakończyć prace do końca listopada. Boją się, że powtórzy się historia z przebudową skrzyżowania ulic Kościuszki i Wojska Polskiego. Wtedy to termin zakończenia prac z powodu kiepskiej pogody przekładany był kilkakrotnie.