Ślepsk w Jaworznie grał bez kontuzjowanych Dominika Wójcickiego i Bartosza Koniecznego. Z "żelaznej" siódemki wyjściowego składu nikogo nie brakowało. Wielkiego pola manewru jednak trener Adam Aleksandrowicz nie ma.
Być może właśnie dłuższej ławki zabrakło, by przełamać kryzysowe momenty, które sprawiły, że suwałczanie przegrali dwa pierwsze sety. W trzecim okazali się lepsi, ale czwartego zaczęli bardzo źle. Energetyk prowadził już 6:2 po skutecznych serwisach Pawła Adamajtisa. Goście nie rezygnowali. Odrobili stratę, a w końcówce objęli prowadzenie 23:20. Choć zrobiło się tylko 23:22, kolejne dwa punkty padły łupem Ślepska.
Tie-break goście zaczęli koncertowo, bo od prowadzenia 4:0. Niestety, nie udało się kontynuować tej passy. Punkt po punkcie gospodarze przejęli inicjatywę ostatecznie triumfując 15:12. Głównie dzięki świetnej postawie Pawła Adamajtisa.
Energetyk Jaworzno - Ślepsk Suwałki 3:2 (27:25, 25:20, 18:25, 22:25, 15:12)
Ślepsk: Skrzypkowski, Rudzewicz, Radomski, Stępień, Jurkojć, Górski Dembiec (libero) oraz Wasilewski, Rohnka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?