Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Escape Room w Muzeum Wojska w Białymstoku. Gra toczy się w czasach I wojny światowej. Aby wyjść, trzeba rozwiązać zagadki (zdjęcia, wideo)

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Escape Room w Muzeum Wojska w Białymstoku. Gra toczy się w czasach I wojny światowej. Aby wyjść, trzeba rozwiązać zagadki.
Escape Room w Muzeum Wojska w Białymstoku. Gra toczy się w czasach I wojny światowej. Aby wyjść, trzeba rozwiązać zagadki. Wojciech Wojtkielewicz
Półmrok, tajemnica i dreszczyk emocji. Na to mogą liczyć ci, którzy zmierzą się z Escape Roomem w Muzeum Wojska.

Wojskowa ziemianka. W środku skromny stolik, prycze z siennikami, skrzynie. Na ścianie wisi mapa, wojskowy mundur. Taki jest Escape Room, który w białostockim Muzeum Wojska działa zaledwie od kilku dni. I już bije rekordy.

- Bo Escape Room to świetna atrakcja. Przychodzą do nas ludzie, którzy wcześniej nie byli w naszym muzeum. Najpierw zmierzą się z zagadkami, a potem idą na górę obejrzeć nasze wystawy - cieszy się Mateusz Budzyński z Muzeum Wojska.

To on wpadł na pomysł przygotowania Escape Roomu. Na świecie to coraz bardziej popularna i wciągająca zabawa. Uczestnicy zostają zamknięci w pokoju. I w ciągu godziny muszą rozwiązać zagadki.

- Starałem się zrozumieć ten fenomen, dlaczego tak wiele osób chce być zamkniętym. Wydaje mi się, że chodzi o odcięcie się od codzienności. Podczas gry nie używamy telefonów, nie sprawdzamy Facebooka - podkreśla.

Gra, którą wymyślił toczy się w czasach I wojny światowej. Nawiązuje do postaci ppłka Stanisława Nilskiego-Łapińskiego. To pochodzący z Łap bohater, zaufany współpracownik Józefa Piłsudskiego. Walczył też w szeregach I Brygady Legionów Polskich. Był świadkiem walk pod Kostiuchnówką w 1916 r.

Noc Muzeów 2018 w Białymstoku. Białostoczanie uwielbiają tę noc. Zobaczcie dlaczego [zdjęcia]

Teraz muzeum przypomina jego losy. Nietypowo.

- Gra toczy się w ziemiance oficerskiej, w której podpułkownik mógł przebywać. Bo pracował w sztabie, opracowywał plany - wyjaśnia pomysłodawca.

Podczas gry uczestnicy nie sprawdzają swojej wiedzy historycznej. Bo nie o to chodzi. Ważna jest spostrzegawczość, logiczne i kreatywne myślenie.

Ile zagadek czeka na śmiałków? To tajemnica.

- Można je dowolnie rozwiązywać, ale i tak chętni wpadną w wir rozwiązywania zagadek. To doprowadzi ich do klucza z wyjściem i zwycięstwa. Każdą grupę, która wychodzi prosimy, by przynajmniej przez dwa miesiące nikomu nie zdradzała szczegółów. By nie psuć innym zabawy - mówi Budzyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna