Chodzi o Platformę Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość. Na dobrym wyniku zależy także SLD, ale partia zrobiła prezent swoim konkurentom. Mieczysław Czer-niawski (1. miejsce na liście) wydaje się nie mieć szans na mandat, choćby dlatego, że wraca do polityki po kilku latach pozostawania w cieniu.
Większe szanse na mandaty mają kandydaci PiS-u i PO. Na listach obu tych partii pierwsze miejsca zajmują politycy niezwiązani z województwem podlaskim.
Jedynką na liście PiS jest poseł Jacek Kurski, znany być może w woj. warmińsko-mazurskim (razem z nim stanowimy jeden okręg w wyborach do PE), ale w podlaskim - nie bardzo. Dlatego drugie miejsce na liście przypadło posłowi Krzysztofowi Jurgielowi, który zawsze zdobywa ogromne liczby głosów.
Jego szanse na wejście do PE trudno jednak oceniać, głównie ze względu na skomplikowany system liczenia głosów. Chociaż teoretycznie okręg mógłby mieć nawet 5 europosłów, ze względu na zapowiadającą się niską frekwencję realne są 2 mandaty.
Także Platforma na pierwszym miejscu postawiła człowieka spoza naszego regionu - Krzysztofa Liska. Reprezentujący podlaskie wiceprezydent Białegostoku Tadeusz Arłukowicz zajmuje drugie miejsce. Jeśli rzeczywiście chce on dostać się do PE, powinien prowadzić bardzo wyrazistą kampanię. Będzie miał na nią jednak mało czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
