F1 2019. Szukanie sensu w Bahrajnie i możliwość rozwiana kolejnych wątpliwości w sprawie Kubicy

Robert Kubica, co często podkreśla, jest wobec siebie bardzo surowy i wymagający. Tego samego oczekuje od otoczenia. Przy pierwszym podejściu do Formuły 1 znany był z tego, że nie gryzł się w język, kiedy cokolwiek, nawet najdrobniejszy szczegół, nie funkcjonował jak należy. Po zostaniu kierowcą wyścigowym Williamsa nie zmienił się pod tym względem. Choć wydawało się, że złagodniał, to wyścig w Bahrajnie przelał czarę goryczy.

- Jeśli chłopaki nie zrozumieją o co chodzi, to naprawdę... Ma to mały sens - na gorąco po wyścigu i z grymasem na twarzy opowiadał w Eleven Sports Kubica. - To bardziej walka o przetrwanie niż jazda. Jak mam nowe opony, jestem w stanie coś zamaskować, ale po ich degradacji ten bolid prowadzi się jeszcze gorzej.

Kiedy ochłonął, jego wypowiedzi były bardziej wyważone. - Nie jestem sfrustrowany. W zespole wszyscy staramy się wycisnąć maksimum z tego, co mamy. Jednak kiedy widzisz, że różnice w bolidach cię ograniczają, to trudne. W jakimś sensie to pozytyw, że wiemy o różnicach w autach, ale potrzebujemy rozwiązań. To priorytet. Mam nadzieję, że znajdziemy je jak najszybciej - stwierdził 34-letni Polak.

Serwis „Planet F1” w podsumowaniu Grand Prix Bahrajnu zastanawia się, czy Kubica jest właściwą osobą na właściwym miejscu. „Powrót Roberta jest jak baśń, ale czy tego potrzebuje Williams?” - pyta autor. Dodaje, że o ile współpraca zespołu z Polakiem nad znalezieniem rozwiązania kłopotów z bolidem jest właściwa, o tyle dłuższa jazda zaczyna być wątpliwa.

Niewykluczone, że wątpliwości rozwieją wtorkowe testy w Bahrajnie. Zarówno Kubica, jak i George Russell mają jeździć autem tego pierwszego (zacznie Brytyjczyk, Polak zmieni go po przerwie). Może się zatem kolejny raz okazać, że to nie ograniczenia Kubicy są problemem. Z kolei w środę cały dzień będzie jeździł rezerwowy kierowca Williamsa, Nicolas Latifi, któremu przepadły testy przedsezonowe. Natomiast Russell, jako członek juniorskiego programu Mercedesa, przejedzie testy w bolidzie najlepszej ekipy w stawce.

Bolid Roberta Kubicy w nowych barwach. "Mam nadzieję, że będzie miły w prowadzeniu"