Fałszywi bankierzy atakują też cudzoziemców. Ofiarą padła 23-letnia Ukrainka mieszkająca w okolicach Kolna

Pokrzywdzona zgłosiła się do policjantów na początku tego tygodnia. Z jej relacji 23-latki wynikało, że zadzwoniła do niej kobieta podająca się za pracownika banku. Poinformowała, że ktoś próbował włamać się na jej konto. Po chwili Ukrainka odebrała kolejny telefon, tym razem od mężczyzny. Również przedstawił się jako pracownik banku. Potwierdził wersję poprzedniczki.

- Polecił kobiecie przesłać zdjęcia umowy założenia rachunku bankowego oraz cztery ostatnie cyfry numeru karty bankomatowej. Na koniec - przelać oszczędności na wskazany przez niego numer konta - opisuje sierż. Ewa Zabłocka z KPP w Kolnie. - Podczas kolejnych rozmów oszust uspokajał kobietę, że pieniądze są "zamrożone" i otrzyma je razem ze świadczeniem 500 plus.

23-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, kiedy mężczyzna zadzwonił po raz ostatni. Wtedy na ekranie jej telefonu wyświetlił się numer innego banku, w którym kobieta nigdy nie miała konta. Niestety było już za późno i obywatelka Ukrainy straciła 1250 złotych.