Olga ma dziewięć lat. Rok temu przeszła operację wycięcia guza mózgu i to uratowało jej życie. Ale lekarzom udało się pozbyć wroga tylko częściowo. Pozostała część nowotworu jest nieoperacyjna i może zacząć się rozrastać w każdej chwili. Dziewczynka wymaga stałego nadzoru sztabu lekarzy. A to kosztuje.
Z pomocą ruszyli nauczyciele, uczniowie i ich rodzice ze Szkoły Podstawowej 24 w Białymstoku. Rodzinny festyn był kolorowy i pełen słodyczy. Na rzecz rodziny Teleszewskich zbierano pieniądze prowadząc licytacje, książkowe aukcje i sprzedając słodkości. Do grupy wparcia dołączył nawet Zenon Martyniuk ze swoim zespołem, który charytatywnie zagrał na imprezie.
Na co dzień Ola czas spędza głównie w domu, bo źle znosi długotrwały hałas. Na wczorajszym festynie musiała nosić słuchawki tłumiące dźwięki. Impreza to dla niej jedna z niewielu okazji by być w szkole, bo zwykle uczy się w domu.
Zobacz też: Bar Okienko otwarty! Można w nim kupić świeże, smaczne i bardzo tanie jedzenie (ZDJĘCIA, WIDEO)
Ale chociaż spotkało ją wiele cierpienia i bólu, to nie przestała być uroczą dziewczynką, kochającą życie i zabawę. Jej największą pasją jest malowanie. Zaskakuje także swoim dojrzałym podejściem do choroby. Dziewięcioletnie dziecko z pełną świadomością opowiada nam swoją historię. Pełną bólu i wyrzeczeń, mówi choćby o tym, jak choroba Recklinghausena oślepiła ją na jedno oko.
Marzy o tym, by kupić komputer, który pomoże jej samodzielnie czytać książki. Dziewczynkę można wspierać za pośrednictwem Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”.
A także na jej fanpage na Facebooku, pod nazwą "Olga - Lawendowa Dziewczynka". Tam można codziennie śledzić losy dzielnej Oli i jej rodziny.