Coraz częściej słychać głosy, że sposobem na pomyłki arbitrów jest np. umożliwienie im podejmowania decyzji na podstawie powtórek wideo. Coś podobnego funkcjonuje m.in. w polskiej lidze siatkarzy (tzw. system challenge). Czy w futbolu również może zaistnieć?
- Absolutnie nie, przynajmniej na razie. W tej sprawie jest kategoryczne stanowisko FIFA i UEFA. Uważam, że w ciągu pięciu lat nie ma żadnych szans - powiedział Listkiewicz, były arbiter i prezes PZPN, obecnie m.in. członek Komisji Sędziowskiej FIFA.
- Piłka nożna jest inną grą, płynniejszą, szybszą. Siatkówka czy tenis mają zupełnie inną specyfikę. Poza tym, jak to miałoby wyglądać? Zbierałoby się jakieś konsylium? Kto miałby podejmować decyzję? No i pamiętajmy, że nawet w tych dyscyplinach, które korzystają z techniki, wciąż zdarzają się błędy - dodał Listkiewicz.
Jego zdaniem, w futbolu trudno wprowadzić technologię wideo choćby z powodu... pogody.
- Proszę sobie wyobrazić, że mecz odbywa się w temperaturze minus dziesięć stopni, pada śnieg. Nagle sędzia przerywa grę, aby podjąć decyzję w sprawie kontrowersyjnej sytuacji. Co mają zrobić piłkarze? Pozostać na boisku i marznąć? I jak długo miałoby to potrwać? W siatkówce jest inaczej - ciepłe, kameralne hale, mniejsza przestrzeń. W takich warunkach łatwiej o korzystanie z technologii - stwierdził Michał Listkiewicz.
Za tworzenie i nowelizację przepisów gry w piłkę nożną odpowiada Międzynarodowa Rada Piłkarska (International Football Association Board).
- To jest ciało konserwatywne - podkreślił były prezes PZPN, przypominając, że dużo do powiedzenia mają w nim przedstawiciele federacji Anglii, Irlandii Północnej, Szkocji oraz Walii (posiadają cztery z ośmiu głosów).
Na razie FIFA zdecydowała o wprowadzeniu technologii goal-line, pozwalającej ocenić, czy piłka minęła linię bramkową. System będzie użyty podczas tegorocznego Pucharu Konfederacji w Brazylii oraz w trakcie przyszłorocznych mistrzostw świata w tym kraju. Od nowego sezonu goal-line pomoże również arbitrom w meczach angielskiej ekstraklasy.
Zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich nowinek technologicznych jest prezydent UEFA Michel Platini, co podkreślił m.in. podczas mistrzostw Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie.
- Gdyby FIFA wprowadziła goal-line, byłaby to historyczna pomyłka - powiedział w czerwcu Francuz, bagatelizując znaczenie sędziowskiej wpadki podczas spotkania Euro 2012 Anglia - Ukraina. Wówczas nie została uznana bramka dla współgospodarzy turnieju, choć piłka przekroczyła linię całym obwodem.
- Wcześniej był spalony. Gdybyśmy wprowadzili technologię goal-line, bramka zostałaby uznana, ale nieprawidłowo. Za chwilę więc zostałaby wprowadzona technologia oceniającą, czy był spalony. A potem nastąpiłyby kolejne kroki. Jak wówczas wyglądałby futbol?" - dodał. Platini przyznał, że jest ogólnie przeciwko wprowadzaniu jakiejkolwiek technologii do meczów piłkarskich. "Trzymam się swojego zdania, pozostańmy przy ludziach" - podkreślił.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?