Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy podkupują pracowników starostwa

Wojtek Mierzwiński
- Miła atmosfera i interesujące zajęcie, w którym można się naprawdę wykazać - tak o pracy w wydziale promocji i rozwoju powiatu mówi Michał Tyszkiewicz
- Miła atmosfera i interesujące zajęcie, w którym można się naprawdę wykazać - tak o pracy w wydziale promocji i rozwoju powiatu mówi Michał Tyszkiewicz
Ełk. Doświadczenie zdobywają w powiecie, a potem lepsze pieniądze w innych samorządach.

Płacą w powiecie

Płacą w powiecie

Sprawdziliśmy, ile zarabiają urzędnicy powiatu ełckiego (brutto)
starosta ełcki - 8.565 zł
wicestarosta - 7.728 zł
sekretarz - 6.075 zł
audytor wewnętrzny - 5.579 zł
powiatowy rzecznik konsumentów - 2.929 zł
samodzielny referent wydziału promocji i rozwoju powiatu - 1.310 zł
kierowca - 1.977 zł
podinspektor wydziału rolnictwa i ochrony środowiska - 1.396 zł
p.o. naczelnika wydziału promocji i rozwoju powiatu - 2.800 zł

Już pięć osób od jesieni odeszło z wydziału promocji i rozwoju powiatu w starostwie. A to właśnie ci urzędnicy mają pisać projekty i zdobywać pieniądze z funduszy europejskich. Krzysztof Piłat, starosta ełcki, zastanawia się, jak zdobyć nową kadrę.

- Szukamy inspektora w wydziale promocji i rozwoju powiatu. Praca ciekawa, wszystkie soboty wolne, są trzynastki i stabilność zatrudnienia - mówi Piłat. - Jesteśmy gotowi zapłacić w zależności od kwalifikacji od 970 do 3180 złotych brutto.

O 10 procent więcej co rok
Dlaczego odeszli inni? Bo gdzie indziej zaproponowano im większe pieniądze. Wbrew pozorom, szeregowi urzędnicy wcale nie zarabiają kokosów - podinspektor wydziału promocji miesięcznie dostaje 1.515 złotych brutto, na rękę ma więc około tysiąca złotych.

- Poza tym wzajemne podbieranie sobie pracowników przez samorządy jest zwyczajem na każdym szczeblu administracji. Bywa, że urzędnicy z doświadczeniem przechodzą do firm konsultingowych, gdzie zajmują się pozyskiwaniem środków unijnych - uważa Piłat.

Sprawdziliśmy. Fachowiec od pozyskiwania środków unijnych w gminie Ełk został niedawno p.o. wicewójta gminy Kalinowo. Z kolei do gminy Ełk przeszedł z powiatu tuż po Wielkanocy Tomasz Makowski. Dlaczego?

- Powodów jest wiele: między innymi lepsze zarobki i to, że jest dużo do zrobienia - kwituje Makowski.

- Założyliśmy na początku kadencji, że co roku będziemy podwyższać wynagrodzenie pracownikom starostwa średnio o 10 procent. Pierwsza podwyżka już była - mówi Ryszard Skawiński, wicestarosta ełcki.

Ze starostwa na Wiejską
W starostwie głowią się, jak przyciągnąć dobrych pracowników. Jego rzecznik Tomasz Bińczak rozważa, czy na stronie internetowej urzędu nie zamieścić hasła: "Chcesz zostać posłem? Przyjdź do starostwa". Faktycznie, Andrzej Orzechowski, były skarbnik powiatu, jest w Sejmie, a wcześniej na Wiejską trafił Adam Puza, były szef ełckiego powiatu.

Teraz w wydziale promocji i rozwoju powiatu pracuje pięć osób, w tym dwie stażystki.

- Praca ciekawa i rozwijająca. Czekamy na nowego kolegę lub koleżankę - mówi Michał Tyszkiewicz, p.o. naczelnika wydziału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna