Spis treści
Ford Mustang Dark Horse. Nadwozie/wnętrze
Są ładniejsze coupe na rynku. Są bardziej rzucające się w oczy i budzące większą zazdrość wśród innych kierowców. Ale co z tego, skoro Ford Mustang Dark Horse wzbudza ogromną sympatię i w zasadzie podczas tygodniowego testu nie spotkałem się żadną nieprzychylną opinią czy emocją. Osobiście nie jestem jeszcze przekonany czy najnowsza generacja jest ładniejsza od poprzednich i wydaje mi się, że piąta generacja ma najwięcej amerykańskiego klimatu (z tych nowożytnych), ale i najnowsza, siódma na pewno może się podobać. Odmiana Dark Horse, co prawda wzbogacona o liczne akcenty i podkreślające agresywny styl dodatki, w specjalnym kolorze Blue Ember (tylko dla wersji Dark Horse) niespecjalnie wyróżnia się na ulicy. Nie zrozumcie mnie źle, auto prezentuje się imponująco, ale wydaje mi się, że z żywszym kolorem wszystkie detale byłyby lepiej widoczne. Ale to oczywiście kwestia indywidualnych preferencji.
Wspomniana odmiana Dark Horse charakteryzuje się nie tylko zmianami mechanicznymi, o których napiszę w dalszej części, ale i licznymi modyfikacjami zewnętrznymi, ze specjalnym wzorem felg, zderzaków i naklejek włącznie. Wśród charakterystycznych dodatków znajdują się także grafika z efektem cienia, przyciemnione reflektory LED, błyszczący czarny grill, dolne listwy boczne, tylny spojler, dyfuzor i przyciemnione końcówki wydechowe. Nowe logo Dark Horse zastępuje tradycyjne emblematy Mustanga, a unikatowy emblemat zdobi deskę rozdzielczą i wyświetlacze. Każdy egzemplarz posiada indywidualny numer identyfikacyjny. Jest także opcjonalny pakiet stylizacyjny, który oferuje dodatkowe elementy graficzne oraz zaciski hamulcowe Brembo w kolorze Nitrous Blue. Ja bym chciał nieco więcej ekstrawagancji, aby auto było jeszcze bardziej widoczne – w końcu Mustanga nie kupuje się dla anonimowości – ale jak wspomniałem i tak jest świetnie. A co dzieje się we wnętrzu?
Wnętrze nowego Mustanga to całkowicie odświeżona przestrzeń. Chociaż starano się zachować atmosferę minionych lat, duże ekrany oraz minimalna liczba elementów sterujących, takich jak przyciski i pokrętła, wyraźnie sugerują, że mamy do czynienia z nowoczesnym pojazdem wyposażonym w najnowsze technologie. Tak, tak, trzeba to wyraźnie przyznać – Mustang pod wieloma względami stał się mocno „europejski”. Związane są z tym pewne wady, ale i zalety. Tradycyjny układ z dwoma wzniesieniami na desce rozdzielczej został zastąpiony dużym panelem z dwoma ekranami, jednak w wielu miejscach można dostrzec klasyczne kształty i linie nawiązujące do stylu retro. Nowa kierownica Mustanga, o grubszym profilu i spłaszczonym dolnym segmencie, skrywa za sobą zaawansowany, 12,4-calowy cyfrowy panel instrumentów, który dynamicznie dostosowuje grafikę do wybranego trybu jazdy. Wyświetlacze są w pełni konfigurowalne, aby spełniać indywidualne preferencje kierowcy. Wirtualny zestaw wskaźników współgra z 13,2-calowym ekranem centralnej konsoli, wyposażonym w system SYNC 4, który jest skierowany w stronę kierowcy. Najnowsza wersja systemu informacyjno-rozrywkowego Forda SYNC 4 umożliwia bezprzewodowe połączenie smartfona poprzez Apple CarPlay i Android Auto. Dodatkowo, nad kokpitem zamontowano gniazda USB, co ułatwia podłączenie kamer rejestrujących jazdę, eliminując konieczność przeciągania przewodów zasilających.
Jakość materiałów jest podobna jak w poprzednich modelach, czyli sporo miękkich materiałów, ale i trochę twardego plastiku i oszczędności. Fani marki i modelu na pewno nie będą na to narzekać. Marudzić mogą za to miłośnicy klasycznych modeli, którzy z lekkim rozczarowaniem spojrzą na ogromne ekrany i sterowanie wieloma funkcjami przeniesione do systemu. Jeśli ktoś jeździł nowymi modelami Forda, w Mustangu poczuje się swobodnie, ale zwolennicy poprzednich generacji mogą odczuć pewien dyskomfort. Na plus zasługuje na pewno komfort, przestrzeń i zaskakujące walory praktyczne. To nie rodzinne auto, ale rodzina 2+1 albo nawet 2+2 może swobodnie wybrać się na weekendowy wyjazd, zabierając ze sobą sporo bagażu. Tak, bagażnik pomieści dość sporo, a konkretnie aż 381 litrów. Auto powstaje na platformie Ford D2C i jest produkowane w fabryce Flat Rock w stanie Michigan.
Ford Mustang Dark Horse. Dane techniczne, osiągi i spalanie
Przejdźmy zatem do najważniejszej części programu, czyli jednostki napędowej. Pod maską pracuje oczywiście poprawiona i udoskonalona jednostka 5.0 V8. To już czwarta generacja tego silnika i mam nadzieję, że nie ostatnia. Co ciekawe, na rynku europejskim nie pojawi się żadna mniejsza, czterocylindrowa alternatywa. W historii modelu bywały wzloty i upadki, pojawiały się różne jednostki napędowe, często w odpowiedzi na kryzysy paliwowe, ale V8 to klasyka, której nic nie zastąpi. Szczególnie teraz, gdy wiele kultowych modeli traci cylindry (lub całe silniki spalinowe) na rzecz elektryfikacji.
Tak czy inaczej w najnowszej wersji silnik 5.0 V8 Coyote generuje 448 KM (lub 453 KM w testowanej wersji Dark Horse). Choć wzrost mocy w porównaniu do poprzednika nie jest znaczny, zagorzali fani i miłośnicy tuningu doskonale wiedzą, jak wycisnąć z tej jednostki znacznie więcej. Co więcej, zmiany w czwartej generacji tego silnika nie są jedynie kosmetyczne, ponieważ wiele elementów zostało gruntownie zmodyfikowanych. Najnowszy Mustang został wyposażony w nowatorski układ dolotowy, który obejmuje podwójny kolektor i podwójny korpus przepustnicy. Dzięki temu rozwiązaniu możliwe jest zminimalizowanie strat indukcyjnych oraz zwiększenie przepływu powietrza, co bezpośrednio wpływa na wzrost mocy i lepszą reakcję silnika. Przy niskich obrotach aktywny jest tylko jeden kanał przepustnicy, co zapewnia optymalną efektywność, natomiast drugi kanał otwiera się automatycznie przy wyższych obrotach, co jest kluczowe dla uzyskania maksymalnej mocy.
Połączenie technologii wysokociśnieniowego wtrysku bezpośredniego z niskociśnieniowym wtryskiem do kolektora pozwala na utrzymanie wysokiego momentu obrotowego przy niskich obrotach oraz zwiększenie mocy przy wysokich. Czwarta generacja silnika V8 korzysta także ze stalowego kutego wału korbowego pokrytego powłoką polimerową, która redukuje tarcie i zwiększa trwałość. Dodatkowo, korbowody wykonane z kutej stali spiekanej zapewniają niezawodność nawet przy bardzo wysokich obrotach. Nowe wałki rozrządu, zaprojektowane zarówno dla zaworów dolotowych, jak i wylotowych, są przystosowane do pracy z zaworami o większej średnicy. System zmiennych faz rozrządu Ti-VCT zapewnia znaczący wzrost mocy w całym zakresie prędkości obrotowych. Ta teoria pięknie brzmi, ale jak to się przekłada na praktykę?
Moc 453 KM i moment obrotowy 540 Nm w połączeniu z 10-biegowym automatem i napędem na tylną oś to dość ciekawe, ale momentami losowo działające połączenie. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 4,4 sekundy a prędkość maksymalna to 250 km/h, co wygląda świetnie, ale czy tak samo jest na drodze? W porównaniu do poprzednika, nowy Mustang prowadzi się zdecydowanie lepiej. Co prawda nie ma tu mowy o zupełnie nowej platformie, zawieszeniu itp., ale poczynione zmiany mocno zmieniły charakter auta. CO najważniejsze – samochód słucha się kierowcy, co nie było tak oczywiste w poprzednich generacjach. Mało tego, może to zabrzmi arogancko, ale nowy Mustang potrafi jeździć po zakrętach, a nie tylko po prostych! Co prawda zbyt mocne dodanie gazu w ciasnym zakręcie od razu sprawia, że na wyjściu tył próbuje nas wyprzedzić, ale zaawansowane systemy wreszcie działają, jak powinny i reagują w porę. Nie po fakcie, gdy sytuacja jest już nie do opanowania.
Moim zdaniem pełną swobodę i kontrolę nad autem ogranicza 10-biegowy automat. Podczas normalnej jazdy jest w zasadzie bezproblemowy, działa płynnie i tylko sporadycznie ma problemy ze znalezieniem odpowiedniego biegu w danej sytuacji (szczególnie w korku – potrafi szarpnąć). Również dynamiczna jazda nie sprawia mu wielu problemów, ale niekiedy, podczas szybkiego pokonywania łuków, skrzynia lubi zmienić bieg – w górę lub w dół, zależnie od jej widzimisię. Taka zmiana balansu auta może wyprowadzić go z równowagi, co nie wpływa pozytywnie na pewność prowadzenia. Można bawić się łopatkami w trybie manualnym, ale wciąż – 10 biegów to trochę sporo i mam wrażenie, że 7-8 nieco dłuższych przełożeń byłoby znacznie lepszym rozwiązaniem. Automatyczna przekładnia do codziennej jazdy jest komfortowa i pozwala się zrelaksować oraz skupić na prowadzeniu, ale jeśli ktoś chce wykrzesać z tego auta wszystko co najlepsze, chyba powinien spróbować skrzyni manualnej.
Dźwięki? No cóż – bajeczne. Co prawda auto wciąż musi spełniać wymogi homologacyjne, a te również w odniesieniu do emisji hałasu, są coraz bardziej restrykcyjne, ale po przełączeniu wydechu w tryb „Torowy”, do naszych uszu dostaje się soczysty, basowy pomruk, który zmienia się w ryk i strzały po przekroczeniu 4-5 tys. obr./min. Spalanie? Nie wiem, czy ktokolwiek zwraca na to uwagę, ale jako ciekawostkę podam, że przy odpowiedniej wprawie i delikatnym traktowaniu pedału gazu, można osiągnąć przyzwoite efekty:
- spalanie w trasie 120-140 km/h: 9-11 l/100km;
- spalanie w trasie 70-100 km/h: 7-10 l/100km;
- spalanie w mieście 50 km/h: 14-18 l/100km.
Ale nie okłamujmy się, słuchanie pięknie grającej wolnossącej V8-ki jest uzależniające i noga odruchowo, choćby odrobinę mocniej wciska pedał gazu, a wtedy do spalania trzeba dodać średnio 2-3 l/100 km. Czasami 5 lub 6.
Ford Mustang Dark Horse. Ceny i wyposażenie
Aby wyjechać z salonu nowym Fordem Mustangiem GT trzeba przygotować co najmniej 303 500 złotych. Za wersję Dark Horse zapłacimy już 358 500 złotych, ale jak wspomniałem, nie dostajemy tylko kilku dodatkowych koni mechanicznych. W wyposażeniu znajdziemy m.in.:
- 19-calowe obręcze ze stopów lekkich, specjalne dla wersji Dark Horse;
- światła projekcyjne LED z czarnym wypełnieniem;
- tylne światła LED z sekwencyjnymi kierunkowskazami;
- mechanizm różnicowy TORSEN o zwiększonym tarciu;
- cztery końcówki wydechu w kolorze czarnym;
- specjalny pakiet aerodynamiczny dla wersji Dark Horse;
- adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go.
Za 358 500 złotych mamy wersję ze skrzynią manualną, a za 10-biegowy automat musimy dopłacić – do kwoty 373 500 złotych. Coś jeszcze dokupimy? Owszem, choć nie jest tego dużo:
- opcjonalny lakier – od 2600 do 6 200 złotych;
- fotele Recaro – 8 500 złotych;
- kamera samochodowa Full HD – 1 661 złotych;
- felgi 19-calowe z oponami zimowymi – 9 300 złotych etc.
Ford Mustang Dark Horse. Podsumowanie
Ford Mustang Dark Horse to jeden z ostatnich przedstawicieli tego segmentu. W zasadzie w oficjalnej sprzedaży w Polsce nie ma alternatywy i oczywiście możemy porównywać Mustanga do niektórych modeli BMW, Mercedesa czy Audi, ale nie okłamujmy się – to zupełnie inny klimat i grupa docelowa. Wątpię, aby ktoś szukający szybkiego coupe w ofercie BMW wybrał Mustanga i odwrotnie. Jest sporo wad jak np. niedociągnięcia w wykończeniu, zbyt duże ekrany, które psują charakter wnętrza i kiepsko działający asystent utrzymania pasa ruchu, ale w takim samochodzie, nie mają one większego znaczenia. Mam nadzieję, że Mustang z V8 utrzyma się na rynku jeszcze wiele lat i doczeka się kolejnych wersji i odmian.
Ford Mustang Dark Horse – zalety:
- fantastyczny charakter auta, który wywołuje niemal same pozytywne emocje;
- rewelacyjne właściwości jezdne i frajda z jazdy;
- przepięknie brzmiąca 5-litrowa V8ka;
- bardzo dobre wyposażenie;
- może być zaskakująco wygodny i przestronny.
Ford Mustang Dark Horse – wady:
- 10-biegowy automat nie zawsze działa jak należy;
- drobne wpadki jakościowe i systemowe.
Porównanie do wybranych konkurentów:
| Ford Mustang Dark Horse 5.0 Ti-VCT V8 453 KM (AT10) | Alpine A110 S 1.8 TCe 300 KM (AT7) | BMW M2 3.0 R6 480 KM (AT8) |
Cena (zł, brutto) | od 373 500 | od 355 900 | od 359 000 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | coupe/2 | coupe/2 | coupe/2 |
Długość/szerokość (mm) | 4819/1917 | 4181/1798 | 4580/1887 |
Rozstaw osi (mm) | 2719 | 2420 | 2747 |
Pojemność bagażnika (l) | 381/b.d. | 196/b.d. | 390/b.d. |
Liczba miejsc | 4 | 2 | 4 |
Masa własna (kg) | 1762 | 1119 | 1730 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 61 | 45 | 52 |
Rodzaj paliwa | benzyna | benzyna | benzyna |
Napędzana oś | Tylna | tylna | tylna |
Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń | automatyczna, 10-stopniowa | automatyczna, 7-stopniowa | automatyczna, 8-stopniowa |
Osiągi |
|
|
|
Moc (KM) | 453 | 300 | 480 |
Moment obrotowy (Nm) | 540 | 340 | 600 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 4,4 | 4,2 | 4,0 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 250 | 250 | 250 |
Spalanie (l/100km) | 12,4 (WLTP) | 6,9 (WLTP) | 9,7 (WLTP) |
Emisja CO2 (g/km) | 282 | 156 | 220 |