Pruskie koszary na międzynarodową uczelnię z campusem dla 4 tysięcy pielęgniarek i specjalistów ds. turystyki - taką wizję zagospodarowania Twierdzy Boyen przedstawia przewodniczący giżyckiej rady miasta Marian Lemecha.
Radny Lemecha doznał olśnienia tuż przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Obecnie władze miasta poszukują partnerów z dużymi pieniędzmi, żeby przywrócić warowni dawny blask.
- Są inwestorzy, którzy mogą wyłożyć kapitał na utworzenie tu wyższej uczelni. Konkrety ujawnię po wyborach - informuje radny Lemecha.
Burmistrz Giżycka Jolanta Piotrowska potraktowała tajemniczą ofertę radnego jako wyborczy żart.
- Skoro są zainteresowani inwestycją, to należy ich ujawnić nie czekając na wynik wyborów. A Lemecha będzie w nich moim konkurentem - komentuje Jolanta Piotrowska.
Uczelnia w fortyfikacjach nie jest oryginalnym pomysłem. Taka opcja zagospodarowania 100 hektarów zdewastowanego fortu była rozważana już kilka lat temu. Pomysł władz miasta nie spodobał się jednak inwestorom, więc samorząd opracował marketingowe studium wykonalności. Zgodnie z tą koncepcją w twierdzy będą luksusowe hotele, lokale gastronomiczne, muzea, sale wystawowe, pracownie artystyczne i kryty amfiteatr.
- Już kilka miesięcy szukamy partnerów, ale nie zgłosił się jeszcze nikt. Tymczasem uzbrajamy zabytkową twierdzę w sieć wodociągową i kanalizacyjną - tłumaczy burmistrz Piotrowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?