Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Franek" nowym wodzem Jagi

Krzysztof Sokólski
Kapitan Jagi, Tomasz Frankowski wiosną będzie występował z numerem "7” na koszulce
Kapitan Jagi, Tomasz Frankowski wiosną będzie występował z numerem "7” na koszulce A. Zgiet
Turcja. Jestem z Jagiellonią na dobre i złe - mówi nowy kapitan białostockiego zespołu Tomasz Frankowski.

Kapitańska opaska wędruje z ramienia Brazylijczyka Hermesa do popularnego "Franka". Jego zastępcami zostali Pavol Stano, Andrius Skerla oraz Jacek Falkowski. - Spotkał mnie tym większy zaszczyt, że wyboru dokonali sami koledzy z zespołu - mówi 34 letni napastnik, przebywający obecnie z drużyną na zgrupowaniu w Turcji.

To zaszczyt, ale i większa odpowiedzialność - kontynuujemy rozmowę z nowym kapitanem żółto-czerwonych.
- Liczę się z tym, że zawodnicy mogą zwracać się do mnie z różnymi problemami natury organizacyjnej. Będę starał się je rozwiązywać, pukając do pokojów prezesów. Na boisku także muszę być aktywny i stanowczy, ingerując choćby w gorących sytuacjach u sędziów. Z tego powodu mniejsze szanse na opaskę kapitańską miał doświadczony Piotrek Lech. Jako bramkarz czasami znajduje się za daleko od centrum wydarzeń na murawie.

Często pełnił pan rolę kapitana swoich drużyn?
- Generalnie nie jestem typem przywódcy i nigdy nie zabiegałem o taką funkcję. Jedynie pod koniec występów w Wiśle Kraków, kiedy z zespołu odszedł Maciej Żurawski, przejąłem po nim kapitańską opaskę. Szliśmy wtedy od zwycięstwa do zwycięstwa. Mam nadzieję, że teraz tak samo będzie w Jagiellonii.

Jako szef zespołu może pan pozwolić sobie na ocenę jego aktualnej formy.
- Mamy za sobą ponad miesiąc treningów. Zostało jeszcze trochę pracy, żeby to wszystko taktycznie poukładać przed ligą. Wierzę, że uda się stworzyć taki schemat, który zaskoczy w pierwszym spotkaniu Arkę Gdynia, a potem kolejnych rywali.

Kibice oczekują po Frankowskim goli, goli i jeszcze raz goli. Tych - poza trafieniem w sparingu z Wisłą Płock - na razie nie ma.
- Jak wspomniałem mamy za sobą miesiąc ciężkiej pracy, a Frankowski na zmęczeniu, to nie ten Frankowski, którego kibice zobaczą w ekstraklasie. W meczach o ligowe punkty będzie lepiej.

Ochłonęliście już po decyzji Wydziału Dyscypliny degradującej Jagiellonię z ekstraklasy?
- Kiedy dotarły do nas wiadomości z Warszawy poczuliśmy się smutno. Zaraz jednak usłyszeliśmy zapewniania działaczy, że będą się odwoływać. Mam nadzieję, że te odwołania przyniosą skutek. Kara, jaka dotknęła Jagę jest zbyt surowa. Inne kluby są dużo bardziej "umoczone" w korupcję, a konsekwencje wobec nich nie są wyciągane. Wszystkich trzeba oceniać jedną miarą: Widzew, Podbeskidzie, Lecha, Jagiellonię. Każdy powinien być traktowany na równych warunkach. Na razie poczekajmy na ostateczne decyzje.

Co, jeżeli znowu będą niesprzyjające dla Jagi?
- Będziemy grać w pierwszej lidze. Tylko że z nami powinien tam grać też Lech Poznań.

A pan grałby w niższej lidze?
- Oczywiście! Jestem z Jagiellonią na dobre i złe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna