Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Freskovita lepsza od Wigier

Krzysztof Sokólski
Zawodnik Wigier Janusz Bucholc (z lewej) nie zatrzymał Tomasza Kułkiewicza
Zawodnik Wigier Janusz Bucholc (z lewej) nie zatrzymał Tomasza Kułkiewicza A. Chomicz
Wysokie Mazowieckie. Dwie bramki Tomasza Jakuszewskiego kibiców Freskovity wprawiły w euforię, a fanów Wigier w przygnębienie.

Początek rundy wiosennej w trzeciej lidze wzbudził duże zainteresowanie. Na mecze w Wysokiem Mazowieckiem z reguły nie przychodzi zbyt wiele osób. Tym razem na trybunach zasiadło około 600 kibiców, z czego ponad 100 przyjechało z Suwałk. Wszyscy chcieli zobaczyć w akcji dwa zespoły pretendujące do awansu do "nowej" pierwszej ligi.

W derbach województwa podlaskiego nie brakowało walki. Jednak widzowie zapamiętają spotkanie przede wszystkim ze względu na gole. Oba zdobył Jakuszewski i oba były wyjątkowej urody.

W 12 minucie spotkania pomocnik Freskovity zaskoczył Rafała Gikiewicza strzałem z rzutu wolnego z boku pola karnego. Piłka po jego uderzeniu wylądowała w samym okienku bramki Wigier. W 31 minucie Jakuszewski znowu przymierzył w okienko, tym razem popisał się efektownym strzałem po koronkowej akcji.

Prowadząc 2:0 gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Wigry - mimo usilnych starań - nie potrafiły odmienić losów meczu. Trener suwalskiego zespołu Zbigniew Kaczmarek miał też sporo pretensji, co do pracy arbitra.

- Był to najsłabszy aktor tego widowiska - Kaczmarek nie szczędził słów krytyki. - Sędzia nie pozwalał grać i był niekonsekwentny w swoim działaniu. Poza tym pierwszą bramkę straciliśmy z rzutu wolnego, którego nie było. Pod koniec meczu arbiter nie uznał nam gola, dopatrując się faulu Daniela Ołowniuka.

- Takie tłumaczenie to chyba ukrywanie własnej słabości - denerwuje się z kolei opiekun Freskovity Sławomir Adamus. - Nie pozwolę, żeby ktoś podważał pracę, jaką wykonał mój zespół! Co tu zwalać winę na sędziego? To był ostry, twardy mecz. My wyszliśmy z niego górą. Można było oczy przecierać, jak chłopcy walczą. Taką drużynę chciałoby się jak najczęściej oglądać.

Freskovita pewnie zmierza do pierwszej ligi. Po niedzielnej wygranej umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli. Nad drugim OKS-em Olsztyn (w sobotę zremisował 1:1 ze Świtem) ma już siedem punktów przewagi.

Wigry są czwarte tracąc do mlecznych 9 punktów. - Naszym podstawowym celem jest druga liga, ale dopóki będą, choć matematyczne szanse, na pierwszą, to nie złożymy broni - podkreśla Kaczmarek.

Freskovita Wysokie Mazowieckie - Wigry Suwałki 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 - Jakuszewski 12, 2:0 - Jakuszewski 31.

Freskovita: Holewiński - Pracz, Kołłątaj, Bartkiewicz - Kułkiewicz, Kachaniarz, Jegliński, Żaglewski - Jakuszewski (73 Jóźwiak) - Żuberek (80 Kobeszko), Styranowski (85 Binkiewicz).
Wigry: Gikiewicz - Bulcholc, Niewulis, Baranowski, Bajko - Kotwica, Danilczyk (85 Osiecki), Rybkiewicz (77 Chmielewski), Trocki (46 Lauryn) - Pietkiewicz (46 Todorow), Ołowniuk.

Żółte kartki: Holewiński, Styranowski (Freskovita), Trocki, Bajko, Niewulis (Wigry). Sędziował: Mariusz Czyżewski (Olsztyn). Widzów: 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna