Fundacja powstała w lipcu 2007 roku na bazie Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci z Chorobami Rozrostowymi, działającego od 1991 roku.
- Wszystkie nasze działania ukierunkowane są na dobro chorych dzieci - małych pacjentów Kliniki Onkologii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku - zapewnia Maciej Bielenia z fundacji. - Robimy wszystko co w naszej mocy, aby ich kilkumiesięczny pobyt w szpitalu zakończył się wyleczeniem, a warunki stworzone dookoła zapewniały maksymalny komfort, jak najbardziej zbliżony do warunków domowych.
Ala jest już zdrowa
Ala Szczęsna jest jedną z kilkuset dzieci, jakie znalazły się pod opieką ludzi z fundacji, jeszcze wtedy, gdy działała jako stowarzyszenie. Dziewczynka zachorowała na białaczkę gdy miała 4,5 roku.
- Córka nagle zrobiła się bardzo słaba, szybko się męczyła, chciała ciągle spać - opowiada Mariusz Szczęsny, tata Ali.
- Lekarz rodzinny zlecił wykonanie badań, już pierwsze wyniki wskazywały, że to białaczka. Trafiliśmy do szpitala w Kolnie, potem do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Tam ostatecznie potwierdzono diagnozę i zaczęto leczenie. Ala dostawała silną chemię, leczenie trwało ok. 2 lat. Półtora roku temu, w maju, leczenie się skończyło. Teraz Ala jest zdrowa, chociaż jest troszkę słabsza od rówieśników, staramy się, aby żyła tak jak inne dzieci w jej wieku.
Przez cały czas, gdy Ala była na oddziale, był z nią ktoś z rodziców. Dzięki pomocy stowarzyszenia ten pobyt nic ich nie kosztował. Ale lista zasług organizacji, utworzonej właśnie przez rodziców małych pacjentów i lekarzy z kliniki, jest długa.
Udało się m.in. wyposażyć w sprzęt oddział i sale kliniki onkologii dziecięcej, stworzyć specjalny pokój rodzicom chorych dzieci, sfinansować zakupy leków i innych potrzeb związanych z leczeniem i rehabilitacją podopiecznych. W okresie ferii i wakacji fundacja organizuje turnusy rehabilitacyjne dla dzieci, udowadniając im, że naprawdę wróciły do zdrowia.
Cel: hospicjum
Teraz najważniejszym celem fundacji jest próba pomocy tym dzieciom, które odchodzą i stworzenie Hospicjum Domowego po to, aby mogły być w domu, wśród bliskich, otoczone miłością, bezpieczne, a jednocześnie niepozbawione opieki lekarskiej i pielęgniarskiej. Hospicjum rusza 1 stycznia. Na początek obejmie opieką 10 dzieci.
- Chociaż zdecydowana większość dzieci chorujących na nowotwory zdrowieje, musimy też pamiętać o tych, które odchodzą - mówi Arnold Sobolewski, wiceprezes Fundacji Pomóż Im, który kilka lat temu sam przeżywał ogromny stres z powodu choroby syna.
- Chcemy objąć opieką nie tylko dzieci chore na nowotwory, ale i te z nieuleczalnymi wadami serca, wadami wrodzonymi, schorzeniami neurologicznymi.
Hospicjum działać będzie w Białymstoku i promieniu 100 km od miasta. Tworzyć je będzie 3 lekarzy, 4 pielęgniarki, pracownik socjalny, do tego psycholog, rehabilitant, kapelan. Bardzo potrzebni są wolontariusze, przedstawiciele fundacji zapraszają do współpracy wszystkich chętnych.
W ramach opieki hospicyjnej, dziecko i jego rodzina otrzyma pełną profesjonalną pomoc. Pielęgniarka ma odwiedzać taki dom codziennie, lekarz w zależności od potrzeb, co 1-2 dni. Inni pracownicy hospicjum także będą w domu wtedy, gdy dziecko będzie ich potrzebować.
- Będziemy też wspierać rodziców naszych podopiecznych i będzie to każdy charakter pomocy, jakie będzie potrzebny, także finansowej. Gdy choruje dziecko, wiadomo, że jedno z rodziców często przestaje pracować, aby zająć się dzieckiem - zaznacza Sobolewski.
Planów i pomysłów Fundacja Pomóż Im ma wiele. We wszystkich liczą na pomoc ludzi dobrej woli.
- Marzymy o tym, aby różne firmy, które prosimy o pomoc, pozytywnie reagowały na współpracę z nami - mówią przedstawiciele fundacji. - Potrzebujemy np. pomocy w zorganizowaniu środka transportu do przewozu ok. 35-osobowej grupy dzieci na turnus rehabilitacyjny w górach. Na oddziale potrzebna jest m.in. klimatyzacja, telewizory, zadaszenie tarasu.
Także to, czy hospicjum będzie mogło działać jak najdłużej zależy od pomocy nas wszystkich. Jak pomóc? Wystarczy od 1 do 31 grudnia zadzwonić pod specjalny numer infolinii: 0704 307 400 i wysłuchać informacji o działaniach fundacji. Koszt jednego połączenia to 3,89 zł z VAT. Od 1 grudnia rusza też Gabinet Rehabilitacyjny (przy ul. Przygodnej 14 lok. 1), z którego dochód zostanie przekazany na rzecz fundacji. Z kolei 13 grudnia w białostockich galeriach odbędzie się kwesta na rzecz fundacji.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?