Bohaterem spotkania w Polkowicach był Michał Osypiuk, który błysnął skutecznością, zdobywając aż cztery bramki.
- Bez znaczenia, kto strzelał gole. Najważniejsze, że wygraliśmy, chociaż na początku za wszelką cenę chcieliśmy zdobywać bramki i to nam nie wychodziło - powiedział w wywiadzie dla stacji Canal + Sport białostocki futsalista.
Rzeczywiście, początek był zły dla gości. Być może wpływ na to miały perypetie podczas podróży, bo białostoczanom zepsuł się autokar i dotarli do Polkowic w środku nocy, a spotkanie rozgrywane było o godz. 12.
- Przygód było co nie miara. Musieliśmy iść kilka kilometrów do wypożyczalni samochodów. Już po dotarciu do Polkowic okazało się, że w hotelu nie zarejestrowano naszej rezerwacji. Spaliśmy tylko kilka godzin, a rano zepsuł się ekspres do kawy - wylicza drugi trener MOKS-u Adrian Citko. - I jak tu nie wierzyć w piątek trzynastego? Ale, jak się okazało, sukces musiał rodzić się w bólach - dodaje.
Nic dziwnego, że do końcówki pierwszej połowy przyjezdni nie mogli znaleźć sposobu na przeciwników i przegrywali 1:2. Na szczęście ostatnia minuta przed przerwą to popis gości, w szczególności Osypiuka. Białostoczanin miał już na koncie gola, a w ciągu kilkunastu sekund dołożył jeszcze dwa. Najpierw znalazł się pod bramką Górnika i dobił odbitą od obrońcy piłkę, a za moment uderzył precyzyjnie tuż przy dalszym słupku.
Zszokowani gospodarze stracili jeszcze jednego gola, gdy kontrę dwóch białostockich Kolumbijczyków wykończył Helver Tachack. Zamiast prowadzenia 2:1, zrobiło się 2:4. Szok!
- Uspokoiliśmy grę i samo zaczęło wpadać - komentuje Osypiuk, który w 23. minucie miał już na koncie cztery trafienia, po efektownym uderzeniu pod poprzeczkę.
Ekipa z Polkowic już się nie podniosła, chociaż próbowała jeszcze walczyć, wycofując bramkarza. Dało to jej co prawda jeszcze jedno trafienie, ale Podlasianie cieszyli się z kolejnych trzech goli i odnieśli zasłużone zwycięstwo.
Wkrótce Słoneczni dostali radosne wieści z Lęborka, gdzie gospodarze przegrali 1:5 z AZS-em Wilanów Warszawa. Oznacza to, że MOKS w wypadku wygranej z AZS-em UG Gdańsk, zapewni sobie pozostanie w ekstraklasie.
- Jesteśmy blisko celu, ale jeszcze nie przyjmujemy gratulacji. Musimy najpierw wygrać u siebie z Gdańskiem, by nie oglądać się na wyniki Lęborka - zaznacza Citko.
Spotkanie z gdańskimi akademikami zostanie rozegrane w sobotę - 21 maja, o godz. 18. W ostatniej kolejce Słoneczni pojadą do Rekordu Bielsko-Biała.
WYNIKI 28. KOLEJKI
Górnik Polkowice - MOKS Słoneczny Stok Białystok 3:8 (2:4). Bramki: 1:0 - Olszewski (3), 1:1 - Osypiuk (12), 2:1 - Michalczak (15), 2:2 - Osypiuk (20), 2:3 - Osypiuk (20), 2:4 - Tachack (20), 2:5 - Osypiuk (23), 2:6 - Makal (25), 3:6 - Wyżga (35), 3:7 - Makal (39), 3:8 - Neme (40).
Futsal Leszno - Clearex Chorzów 5:3, Rekord Bielsko-Biała - Red Dragons Pniewy 3:1, AZS UG Gdańsk - Piast Gliwice 1:12, Legia Warszawa - Red Devils Chojnice 3:5, LSSS Lębork - AZS UW Wilanów Warszawa 1:5, Constract Lubawa - Futsal Team Brzeg (niedziela, godz. 18) , Dreman Opole Komprachcice - FC Toruń (n. 18).
TABELA
1. Piast Gliwice 28 75 145-57
2. Rekord Bielsko-Biała 28 73 151-57
3. Constract Lubawa 27 60 129-69
4. Dreman Opole 27 53 101-79
5. Futsal Leszno 28 46 119-84
6. FC Toruń 27 45 88-86
7. Red Devils Chojnice 28 35 88-111
8. AZS UW Wilanów 28 34 89-90
9. Red Dragons Pniewy 28 34 86-93
10. Legia Warszawa 28 34 81-91
11. Futsal Team Brzeg 27 33 76-93
12. Clearex Chorzów 28 32 81-100
13. MOKS BIAŁYSTOK 28 30 91-94
14. LSSS Lębork 28 26 80-118
15. Górnik Polkowice 28 13 71-169
16. AZS UG Gdańsk 28 13 66-151
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?