Eugeniusz Czykwin, poseł SLD, ma piękne oczy i długą, pociągłą twarz. U Lecha Kołakowskiego (PiS) nie bardzo wyszedł nos. U Krzysztofa Jurgiela (PiS) najtrudniej było narysować... włosy. Najłatwiej poznać Krzysztofa Putrę (PiS) dzięki jego imponującym wąsom. Leszek Cieślik (PO) za to, zdaniem rysującej go sześciolatki, jest najładniejszy ze wszystkich posłów i senatorów, a młody poseł Jacek Żalek (PO) sześcioletniej białostoczance nie podobał się wcale.
- I strasznie trudno się go rysowało - wzdycha dziewczynka.
Polityka w wersji mini
Kilkanaście portretów podlaskich parlamentarzystów namalowanych przez przedszkolaki od dziś można oglądać w budynku białostockiego dworca kolejowego. Polityka wkroczyła bowiem do białostockiego przedszkola - na szczęście w formie najsympatyczniejszej z możliwych. Elżbieta Załuska, dyrektor białostockiego oddziału PKP Przewozy Regionalne, zaproponowała, by dzieci narysowały portrety podlaskich parlamentarzystów, które później zostaną zaprezentowane na dworcowej wystawie.
- Zwracając się do dzieci z prośbą o wykonanie rysunków parlamentarzystów chcieliśmy sprawdzić, jak przedszkolaki postrzegają otaczającą je rzeczywistość i czy są na bieżąco w polityce - informuje Renata Gerasimiuk z Działu Marketingu PKP.
- Nie miałam problemów z namówieniem dzieci do rysowania posłów i senatorów - mówi Joanna Dybowska, nauczycielka z Przedszkola Samorządowego nr 21 w Białymstoku. - Dzieci są otwarte na wszystkie propozycje i lubią rysować. Chociaż przyznaję, to było dla nich trudne zadanie, bo rysowanie twarzy nie jest łatwe. Musiały przecież pilnować, by osoba sportretowana była podobna do tej na zdjęciu, a nie puścić wodze swojej wyobraźni.
Ma dużo przyjaciół i rozmawia
Najpierw potrzebna była jednak rozmowa o polityce. A to nieproste, bo jak wyjaśnić maluchom, czym zajmują się poważni panowie w ciemnych garniturach?
Polityk rządzi - o tym wiedzą nawet dzieci.
- Polityk to taki pan, który ma dużo przyjaciół i rozmawia - przekonuje Martynka Kropiwnicka. Jednak Jarosław Matwiejuk, którego portret rysowała, z nikim i niczym jej się nie kojarzy. Może tylko z tym, że ma na imię tak jak jej tata.
- Ale łatwo się go rysowało - dodaje na pocieszenie.
Siedzący obok Staś przyznaje, że nie słyszał nigdy o Włodzimierzu Cimoszewiczu. Mały Jaś, który namalował swego imiennika, Jana Kamińskiego, nie wie, kim jest ten pan. Bo, że pomaga rządzić światem, to jasne. Ale co to tak naprawdę znaczy?
- Pewnie pomaga dla prezydenta... I pewnie dużo rozmawia - zastanawiają się dzieci.
- O, to ja bym nie chciał być politykiem - zastrzega się od razu Patryk. - Nie lubię rozmawiać.
- A ja bym chciała, bo ja bardzo lubię mówić - radośnie śmieje się Oliwka. - Chciałabym mieć taką pracę.
Patrycja przyznaje, że polityka może być ciekawa, ale jej rodzice interesują się polityką tylko trochę. To i tak lepiej niż rodzice reszty maluchów - jak twierdzą przedszkolaki, o polityce w domu się nie rozmawia.
- A widziałaś kiedyś tego pana w telewizji, którego rysowałaś? - pytam sześcioletnią Paulinę Puchalską, która rysowała Krzysztofa Putrę, wicemarszałka Sejmu.
- Nie, nigdy - dziewczynka jest o tym przekonana.
- Widać, że polityka nie jest dla dzieci znanym tematem. I chyba warto już w tym wieku osłuchiwać je z takimi słowami jak polityk czy poseł - podkreśla Joanna Dybowska, nauczycielka.
Wolę wyścigi niż polityków!
Politycy pewnie z trudnem rozpoznają się na dziecięcych portretach, maluchy zaprezentowały bowiem własne spojrzenie na męską urodę.
- Ten pan ma fajne oczy, usta i włosy - komplementuje Leszka Cieślika, posła PO, Natalia Orzechowska. - Tylko głowę ma taką jakąś, trudną do rysowania.
Sporo trudności sprawiał też Mariusz Kamiński, poseł PiS, bo ma... okulary, a kto nie próbował rysować okularów, ten nie wie, jak trudno to zrobić. Kuba jest zadowolony ze swego rysunku Mariusza Kamińskiego, bo lubi rysować, ale otwarcie przyznaje, że:
- Wolę rysować wyścigi niż polityków.
Małej Kasi za to zupełnie nie podobał się pan, którego rysowała:
- Bo jest brzydki - przyznaje bez zażenowania. Najwidoczniej nie działa na nią urok jednego z najprzystojniejszych podlaskich parlamentarzystów Jacka Żalka (PO).
Damian Raczkowski, też PO, nie wzbudza takich emocji. Julka, która go rysowała, zapewnia, że ten pan musi być młody, i że ma ładne oczy, dlatego na rysunku są takie duże, ogromne. Młody jest także Jarosław Zieliński, Kuba, autor jego portretu, jest o tym przekonany.
- Ale nie wiem, co on robi - zastanawia się.
- Chodzi do Sejmu. Wiecie co to Sejm?
- Wiemy, w Białymstoku taki jest - śmieją się dzieci, zadowolone, że choć jednak nazwa z trudnego świata polityki nie jest im zupełnie obca. Nie za bardzo natomiast wierzą w zapewnienia, że politycy to normalni ludzie, których można spotkać na ulicach.
- Ja ich nie widziałam - powątpiewa Julka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?