Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gang rozbity. CBŚ ze strażnikami w akcji

(bisu)
Dziewięć osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się przemytem i paserstwem zatrzymali funkcjonariusze straży granicznej oraz Centralnego Biura Śledczego.

Zdaniem mundurowych, to one organizowały olbrzymie kontrabandy papierosów, przewożąc je zza wschodniej granicy.

Zatrzymani to mieszkańcy województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego. W ręce funkcjonariuszy trafili w ubiegłym tygodniu po trwającym kilka miesięcy śledztwie. W piątek pięciu podejrzanych trafiło do tymczasowego aresztu na 3 miesiące.

Zatrzymana grupa zorganizowała największy przemyt, jaki ujawnili w swojej historii podlascy pogranicznicy.
- Przemytnicy dbali o zachowanie pozorów: tiry, w których przewożono papierosy, były fachowo dociążane, aby różnica wagi nie spowodowała podejrzeń osób kontrolujących ładunki - powiedział ppłk Adam Pacuk, naczelnik wydziału operacyjno-śledczego Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

W ubiegłym roku funkcjonariusze zabezpieczyli trzy takie transporty, w których ujawnili 34 mln sztuk papierosów pochodzących z przemytu. Ich wartość to blisko 17 mln zł. Tiry jechały z Litwy, według dokumentów znajdowała się w nich sadza techniczna potrzebna do produkcji opon.

O sukcesie poinformowali pogranicznicy na konferencji podsumowującej miniony rok.

Przemyt papierosów jest problemem, z którym boryka się nie tylko Polska i nie ma co się dziwić, że będzie on narastał - powiedział ppłk SG Leszek Czech, komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej podczas wczorajszej konferencji podsumowującej 2011 rok.

- Akcyza na wyroby tytoniowe rośnie, w związku z tym jest coraz więcej osób, które je przemycają, bo po prostu im się to opłaca.

Jak dodał szef podlaskich pograniczników, im dalej na zachód udaje się przemycić papierosy, tym bardziej jest to opłacalny biznes. Sprzedając na polskim czarnym rynku wyroby tytoniowe ze wschodu, przemytnicy zarabiają 200-250 proc. Jeśli udałoby im się "upłynnić" taki towar np. w Wielkiej Brytanii, ich zarobek byłby dziesięciokrotnie wyższy.

Oczywiście taki sposób zarabiania jest niezgodny z prawem, dlatego podlaska straż graniczna razem z celnikami, policją i urzędem kontroli skarbowej starają się ujawnić jak największą ilość przemycanego towaru. W zdecydowanej większości są to papierosy. Kolejne grupy stanowią alkohol i drogie samochody.

Podejrzane BMW X6

- Takiej ilości samochodów i takiej klasy jeszcze nie mieliśmy - powiedział komendant Czech.
Jak dodała jego rzecznik, płk Anna Wójcik, w 2011 roku w porównaniu do 2010 roku nastąpił wzrost ilości zatrzymanych pojazdów (o 7,5 proc.) oraz ich wartości (o 31 proc.).

Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali 144 pojazdy pochodzące z przestępstwa (w 2010 roku - 134). Najpopularniejszym autem, kradzionym na zachodzie i przewożonym do naszych wschodnich sąsiadów, było BMW X6.

W 2011 roku nastąpił wzrost ogólnej wartości przemytu w porównaniu z 2010 r. Na odcinku litewskim wartość przemytu wzrosła o 67,2 proc., na odcinku białoruskim spadła o 29,1 proc.

Białorusini rzadziej do nas przyjeżdżają

Na przejściach polsko-białoruskich w ubiegłym roku ogólnie zmniejszył się ruch pojazdów. Jak tłumaczą funkcjonariusze, jest to związane m.in. z ograniczeniami wprowadzanymi przez władze białoruskie.

Obecnie nasi wschodni sąsiedzi mogą nas odwiedzać najczęściej raz na osiem dni.
Te ograniczenia mają swoje odbicie w statystykach pograniczników. Średnia dobowa ruchu granicznego na przejściu drogowym w Kuźnicy wyniosła 3344 pojazdy. W 2010 r. było to 3663 pojazdy. Co ciekawe nie ma to odzwierciedlenia w liczbie osób, które przekroczyły granicę. W tym przypadku bowiem statystyki wskazują wzrost, choć niewielki. Wymieniane wcześniej przejście drogowe w Kuźnicy w 2011 r. przekraczało średnio w ciągu doby 5879 osób, a w 2010 r. - 5854.

W ubiegłym roku zdarzały się też bezprawne przekroczenia granic. Wszystkie stwierdzone miały miejsce na granicy wewnętrznej Unii Europejskiej, czyli z Litwą. Podlascy pogranicznicy odnotowali ich dziewięć.
Zatrzymali 53 cudzoziemców m.in. z takich krajów, jak Mongolia, Gruzja, Armenia.

Kadry w dobrym stanie

W PoOSG obecnie pracuje 1850 funkcjonariuszy i 297 pracowników cywilnych. W 2011 r. zwolniono 66 funkcjonariuszy, a przyjęto 81. Wymierzono zaś 16 kar dyscyplinarnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna