Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangsterskie porachunki w restauracji "Ratuszowej"

(bisu)
Ostrów Mazowiecka. Pięćdziesięciu zamaskowanych mężczyzn wpadło do restauracji w Ostrowi Mazowieckiej, zdemolowało j i zaatakowało ochronę. Doszło do bójki, a później do strzelaniny. Jedna osoba nie żyje, jedna jest ciężko ranna. Kilkunastu napastników zostało zatrzymanych. Wśród nich są mieszkańcy Białegostoku, Ostrołęki, Ostrowi Mazowieckiej oraz sąsiednich miejscowości.

Gdzie była policja?

Gdzie była policja?

Sprawą zajmują się obecnie funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego, mazowieckiej komendy policji i policjanci z Ostrowi Mazowieckiej. Jednak na forach internetowych pod tekstami na temat tej bójki pojawiło się wiele niepochlebnych opinii mieszkańców Ostrowi, którzy pytają gdzie była policja, gdy doszło do rozróby. Twierdzą, że gdyby mundurowi pojawili się szybciej, nie byłoby ofiar.

Takiego zdarzenia w Ostrowi jeszcze nie było. Jak ocenia tamtejsza policja, to jedno z najpoważniejszych wydarzeń, do jakich doszło w ostatnich latach na Mazowszu.
Piekło rozpętało się w piątek około godziny 22 na ul. 3 Maja. Pod restaurację "Ratuszową" podjechały samochody, z których wysiadło około pięćdziesięciu zamaskowanych mężczyzn.

- Byli uzbrojeni w kije i kamienie - powiedział Tadeusz Kaczmarek, rzecznik prasowy Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej w Radomiu. - Zaczęli niszczyć restaurację. Zaatakowali ludzi, którzy pracowali tam w ochronie. Doszło do bójki i strzelaniny. Strzał w brzuch dostał 27-letni mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej, który w stanie ciężkim trafił do szpitala. Druga osoba została śmiertelnie postrzelona.

Na razie jednak policjanci, mimo że ustalili tożsamość, nie informują nawet, z jakiego województwa pochodził zmarły.

Wiadomo, że w bójce uczestniczyło łącznie sześćdziesiąt osób. Policji dziś do południa udało się zatrzymać szesnastu z uczestników. Wszyscy zostaną prawdopodobnie jutro doprowadzeni do prokuratury. Funkcjonariusze poszukują pozostałych uczestników bójki i ustalają jej przyczyny.

- Wiadomo, że działanie mężczyzn, którzy napadli na restaurację, było zorganizowane i z premedytacją - powiedział Kaczmarek. - Trudno jednak wnikać w psychikę i organizację ludzi tego rodzaju.

Najbardziej prawdopodobną wersją są porachunki gangsterskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna