Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zarabia się najlepiej, a gdzie nie ma pracy?

Izabela Krzewska [email protected]
gs24.pl
Ranking powiatów województwa podlaskiego [NAJNOWSZE DANE]

Najwięcej na Podlasiu zarabiają mieszkańcy powiatu bielskiego, bo średnio 3202 zł brutto miesięcznie. Niemal 600 zł mniejsze były pensje mieszkańców powiatu suwalskiego (2613 zł) oraz siemiatyckiego (2670 zł), co uplasowało je w rankingu na dwóch ostatnich miejscach. Z drugiej strony to właśnie na Suwalszczyźnie w 2010 r. (najaktualniejsze dane) oddano do użytku sporą w skali województwa liczbę mieszkań (na 10 tys. ludności) - 142. Lepiej było tylko w pow. zambrowskim (266) i białostockim (988!).

Stolica województwa przyciąga
Najlepszy dostęp do wody, kanalizacji i sieci gazowej mają z kolei zamieszkujący powiaty zambrowski i białostocki. Używając terminologii sportowej, to właśnie ten ostatni wypadł statystycznie najlepiej w "klasyfikacji generalnej". Stopa bezrobocia nie była brana pod uwagę (a jest jedną z najwyższych w woj. - 17,6 proc.).

Czy to najlepsze miejsce do życia? Oczywiście, jeśli dostępność do infrastruktury technicznej, mieszkań i dochody powiatów cenimy bardziej niż wysokie pensje. Tu 2714 zł pozwoliło na zajęcie 3. miejsca... od końca. - Wielu jego mieszkańców pracuje i zarabia w Białymstoku (tam pensje są najwyższe w regionie - przyp. red.), a pod miastem kupują mieszkanie lub budują domy - uważa ekonomista Zbigniew Sulewski. - Tam też płacą podatki. Gminy, aby przyciągnąć nowych mieszkańców, inwestują z kolei w infrastrukturę.

To dopiero jest niespodzianka!
To jedne z ciekawszych wniosków z opublikowanego niedawno raportu GUS "Portret powiatów", grupującego dane z zakresu finansów publicznych, rynku pracy, czy infrastruktury. W naszym rankingu wzięliśmy pod uwagę jedynie powiaty ziemskie. Wyłączyliśmy Białystok, Łomżę i Suwałki (powiaty grodzkie).

Okazuje się, że sytuacja poszczególnych powiatów w naszym województwie jest mocno zróżnicowana. Nie brakuje też paradoksów. Okazuje się bowiem, że mimo rekordowego w skali województwa poziomu liczby bezrobotnych w powiecie grajewskim (co 4. osoba pozostawała bez pracy), mieszkańcy tego obszaru plasują się na chlubnym 2. miejscu pod względem wysokości miesięcznego wynagrodzenia (3176 zł). - Jestem zaskoczona - przyznaje Maria Wieczorek, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Grajewie. - Z rozmów z mieszkańcami wnioskowałabym, że te zarobki są raczej przeciętne. Być może statystyki "windują" wynagrodzenia w większych zakładach funkcjonujących w naszym powiecie, w których się dobrze zarabia.

Podobny ewenement, potwierdzany przez ekspertów, ma miejsce w pow. augustowskim (duże bezrobocie, ale spore zarobki). - Staramy się oferować naszym pracownikom konkurencyjny poziom wynagrodzeń - informuje Bożena Soberka, HR Manager w British American Tobacco, firmie, która ma swój oddział w Augustowie. - Wpływa na niego zakres odpowiedzialności na danym stanowisku, wymagane kompetencje i osiągane przez pracownika wyniki.

Prężne firmy wspierają powiat
Ani na brak pracy, ani na niskie wynagrodzenia nie mogą z kolei narzekać mieszkańcy pow. bielskiego. Drugie miejsce w rankingu zajmuje też pod względem dochodów budżetu na 1 mieszkańca. - Nasz powiat słynie z bardzo prężnych małych i średnich przedsiębiorstw - cieszy się Sławomir Snarski, starosta powiatu bielskiego i wymienia: - Mamy jedną z najlepszych firm drogowych i budowlanych tj. Maksbud, Unibep, Danwood, oraz firmy przetwórcze tj. Suempol, Mlekovitę. Z uwagi na dużą konkurencję na rynku, firmy konkurują też o pracowników. Robią to najczęściej płacami.
Dzięki uzyskiwanymi od firm podatkom powiat zajmuje 2. miejsce w kategorii budżetu na 1 mieszkańca. Jak na tak dużą liczbę firm budowlanych, pod względem liczby mieszkań zajmuje jednak dopiero 6. pozycję.

Kiepska płaca i praca
Najgorzej w ogólnej klasyfikacji wypada pow. kolneński. Składają się na to: gorsze zarobki (2786 zł), najmniejsze dochody własne budżetu powiatu na 1 mieszkańca oraz najmniejsza liczba mieszkań oddanych do użytku. - Nic dziwnego, bo od 9 lat nasza spółdzielnia nic nie budowała - tłumaczy Ryszard Kiełczewski, zastępca dyrektora Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Kolnie. - Sytuacja się jednak poprawi, bo w czerwcu tego roku oddajemy 60 mieszkań przy ul. Witosa.
Mimo to 10 mieszkań nadal nie ma właściciela. Ewentualne tego przyczyny to trudności w uzyskaniu kredytu i stosunkowo niskie jak na nasze woj. zarobki. Dodatkowo w pow. kolneńskim najmniejszy odsetek mieszkańców ma dostęp do instalacji wodociągowej.

Gorsze warunki płacowe panują za to w pow. suwalskim. I to mimo całkiem niezłej sytuacji na rynku pracy (st. bezrobocia wynosiła tylko 9,7 proc.).

- Suwalszczyzna jest regionem rolniczym, w związku z tym dochody są niestety niskie - podsumowuje ze smutkiem Szczepan Ołdakowski, starosta suwalski. - W budżecie powiatu z podatku CIT od przedsiębiorstw uzyskujemy 20 tys. zł w skali roku. To wskaźnik, jakie firmy u nas funkcjonują. Najczęściej są to jedno- lub kilkuosobowe podmioty gospodarcze (najczęściej usługowe). Dużych zakładów przemysłowych praktycznie nie ma w ogóle.

Oferty pracy z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna