Trudno jest wyliczyć wszystkie przedmioty, jakie można było kupić na Giełdzie staroci przed klubem Krąg. Niektórzy powiedzieliby – było „mydło i powidło” - czyli praktycznie wszystko, bardzo różne rzeczy w jednym miejscu. Tutaj jest w czym wybierać. Słoneczna pogoda spowodowała, że wyjątkowo dużo osób odwiedziło w niedzielę Giełdę staroci.
Na giełdzie było oczywiście targowanie się o cenę. Widać było, że wielu sprzedających zajmuje się handlem od dawna, znają różne „chwyty” marketingowe – potrafią zachęcać do zakupu oglądających ich towar.
Giełda staroci w Białymstoku ciągle cieszy się zainteresowaniem. Tutaj można znaleźć prawdziwe perełki. Oczywiście, zależy kto czego szuka.
A wie pani, że na takim jarmarku można upolować wiele wyjątkowych rzeczy – mówi pan Ryszard (tak się przedstawił i zastrzegł, żeby nie robić mu zdjęcia, bo od lat wnukom przygotowuje niespodziankę, żeby odziedziczyli po nim zapomniane już przedmioty). - Dzisiaj znalazłem tutaj za grosze tarkę do prania umocowaną w metalowej ramie – w dobrym stanie. Kiedyś taką tarę zazwyczaj umieszczano w balii, a osoba piorąca ręcznie przesuwała namaczaną bieliznę po falistej powierzchni takiej tary. Już dzisiaj niewiele osób zna takie narzędzie do prania.
Impreza jest organizowana wspólnie ze Stowarzyszeniem Kolekcjonerów w Białymstoku. Giełda staroci przed "Kręgiem" odbywa się w każdą drugą, czwartą i piątą niedzielę miesiąca.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?