Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giertych wywalił ją bez słowa

Katarzyna Patalan
Helena Sutyniec w poniedziałek odebrała ministerialne odwołanie jej ze stanowiska. Spakowała swoje rzeczy i czeka na dalsze wytyczne ministra, bo nie ma komu przekazać instytucji.
Helena Sutyniec w poniedziałek odebrała ministerialne odwołanie jej ze stanowiska. Spakowała swoje rzeczy i czeka na dalsze wytyczne ministra, bo nie ma komu przekazać instytucji. K. Patalan
Łomża. Jestem zażenowana stylem, w jakim minister edukacji odwołał mnie ze stanowiska - wyznaje Helena Sutyniec, dotychczasowy dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży. - Po ośmiu latach pracy w OKE i szesnastu w oświacie nie zasłużyłam na takie traktowanie.

W poniedziałek, 27 listopada, decyzję o odwołaniu ze stanowiska przywiozło do łomżyńskiej OKE dwóch młodych mężczyzn. Nie wylegitymowali się, nie przedstawili i - według relacji pracowników - "pomachali papierem z ministerstwa". Helena Sutyniec była wówczas u lekarza.
- Wymusili na moich pracownikach podanie adresu domowego, aby dostarczyć mi ministerialne odwołanie, jakby sądzili, że będę unikać jego odebrania - twierdzi Sutyniec. - Byli aroganccy, demonstrowali wyższość. Bez powodu legitymowali moich pracowników, wprowadzając chaos i poczucie ogólnego strachu.
Odwołanie zostawili w OKE, bo dyrektor Sutyniec dotarła do domu po ich wizycie. Następnego dnia Ministerstwo Edukacji oficjalnie podało informację o odwołaniu dwóch dyrektorek OKE w Polsce: w Łomży i Łodzi. Zdymisjonowanie Sutyniec wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski uzasadnił jej problemami ze zdrowiem.
- W ciągu ośmiu lat pracy w OKE korzystałam zaledwie z dwóch kilkudniowych zwolnień lekarskich - tłumaczy Helena Sutyniec. - W decyzji o odwołaniu mnie ze stanowiska nie ma ani słowa uzasadnienia.
Wczoraj ani w Ministerstwie Edukacji, ani w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej nie znalazł się nikt, kto mógłby wyjaśnić nam, na jakiej podstawie minister Orzechowski mówił o problemach zdrowotnych Heleny Sutyniec i czy istnieją może inne przyczyny jej odwołania.

Powszechne są spekulacje, że OKE obejmie ktoś z politycznego zaplecza ministra edukacji Romana Giertycha. Mówi się o związanym z LPR Waldemarze Kurpiewskim, zastępcy dyrektora w Zespole Szkół nr 1 w Zambrowie. Tydzień temu nie chciał on komentować tych doniesień, jednak nie przyznał się też, że w piątek, 24 listopada, złożył prośbę o zatrudnienie... w łomżyńskiej OKE. Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować.
- Dyrektor OKE musi być wyłaniany w drodze konkursu - mówi Helena Sutyniec. Uchyla się jednak od komentowania spekulacji na temat ewentualnego następcy, z którym kiedyś pracowała w kuratorium oświaty.
- Myślałam, że przygotuję kogoś na moje miejsce, bo w 2007 roku planuję emeryturę. OKE to pociąg, który pędzi i nie wiem, czy gdy ktoś niedoświadczony do niego wsiądzie, to nie zwolni jego tempa.
OKE utworzono w Łomży dzięki zabiegom dyrektor Sutyniec, która przygotowała wcześniej sztab profesjonalnych metodyków. Placówka nadzoruje egzaminy w dwóch województwach płn.-wsch. Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna