MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gigantyczne kleszcze z Afryki są już w Polsce! Czy mamy się czego bać?

Jakub Kilan
Jakub Kilan
Gigantyczne kleszcze z Afryki już są w Polsce!
Gigantyczne kleszcze z Afryki już są w Polsce! https://twitter.com/RobertMaslak
Afrykańskie kleszcze wędrowne zostały zaobserwowane w regionie Dolnego Śląsku. Według ekspertów z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, najprawdopodobniej dostały się one do Polski wraz z ptakami wędrownymi.

Spis treści

Czy kleszcze afrykańskie są w Polsce?

Afrykańskie kleszcze wędrowne (Hyalomma) zostały niedawno zaobserwowane w regionie Dolnego Śląsku. Według ekspertów z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, najprawdopodobniej dostały się one do Polski z ptakami wędrownymi, które wracały do naszego kraju.

Wcześniej kleszcze Haylomma nie były w stanie przebywać na terenie naszego kraju, ze względu na niesprzyjające im warunki klimatyczne. Afrykańskie kleszcze wędrowne preferują zdecydowanie cieplejszy i suchszy klimat. Teraz mają okazję do przesiedlania się także na teren naszego kraju ze względu na następujące zmiany klimatyczne.

Jak rozpoznać kleszcza afrykańskiego?

Największą różnicą między naszymi kleszczami, a tymi afrykańskimi jest rozmiar. Te afrykańskie mierzą około 8 mm, podczas gdy typowe dla naszego regionu kleszcze osiągają rozmiar około 3,5 mm. Odżywiony afrykański kleszcz wędrowny może mieć nawet blisko 2 cm!

]Hyalomma marginatum, najczęściej spotykany w Europie gatunek z rodzaju Hyalomma, jest dwa razy większy od kleszcza pospolitego. Mierzy ok. 8 mm długości. Gdy jest odżywiony krwią może mieć nawet blisko 2 cm. - tłumaczy na platformie X Robert Maślak

Czy afrykańskie kleszcze są groźne?

Zdecydowanie tak! Pasożyty te mogą roznosić wiele groźnych chorób, jak na przykład krymsko-kongijska gorączka krwotoczna. Śmiertelność przy tej chorobie to nawet 60 proc. Afrykańskie kleszcze mogą przenosić również inne groźne choroby.

W odróżnieniu od pospolitych u nas kleszczy Ixodes ricinus, Hyalomma nie czeka na ofiarę, ale aktywnie do niej zmierza. Jeśli wyczuje ruch, ciepło ciała, większe stężenie CO2 w związku z oddychaniem, przemieszcza się do ssaka lub ptaka. Stwierdzono, że w takich sytuacjach w 10 minut jest w stanie przejść 100 m! Wizualnie rozpoznaje ofiarę nawet z odległości 9 metrów. - czytamy we wpisie dr Roberta Maślaka

od 7 lat
Wideo

Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany