W środę, 27 marca, w giżyckiej jednostce policji pracownica Stowarzyszenia „Brat Kot” złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z Ustawy o ochronie zwierząt. Kobieta poinformowała, że do ich fundacji został przywieziony ranny kot prawdopodobnie w wyniku postrzału. Zwierzę w stanie ciężkim trafiło do lecznicy weterynaryjnej. Z opinii lekarza wynika, że kot faktycznie został postrzelony z wiatrówki. Śrut trafił go 3-krotnie w głowę i 2-krotnie w tułów.
Czytaj też: Zwyrodnialec przywiązał psa do samochodu i ciągnął przez miasto. Widziano go przy rondzie Lussy
- To jest kotka, którą wczoraj postrzelono śrutem - czytamy w poście opublikowanym na stronie Stowarzyszenia "Brat Kot". - Została znaleziona w Gajewie, tuż za granicą miasta. Jest po zabiegu. Nie wszystkie śruciny można było wyjąć. Ten morderca strzelał wielokrotnie, w głowę.
Rozpoczęły się poszukiwania sprawcy odpowiedzialnego za to bestialskie zachowanie. Udało się go zatrzymać w piątek wieczorem, w jednej z miejscowości w gminie Ryn. 39-latek, zamkniętym garażu, miał kilkukrotnie strzelić do zwierzęcia. Policjanci zabezpieczyli wiatrówkę, przy której użyciu mężczyzna miał znęcać się nad zwierzęciem.
Dzisiaj 39-latek zostanie przesłuchany. Jeżeli zostanie mu postawiony zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, to zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności i 10-letni zakaz posiada zwierząt.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?