Nieprzytomnego mężczyznę znalazł sąsiad i zaraz wezwał karetkę pogotowia.
Jego stan jest dobry, pana Jana po opatrzeniu ran nie zabrano do szpitala i pozwolono kurować się w domu.
Ale lęk pozostał. Co będzie jak zwierzę wróci i ponownie zaatakuje?
To już kolejny przypadek agresywnego żubra w ostatnim czasie. Wcześniej we wsi Teremiski (gm. Białowieża) żubr wszedł na posesję rolnika i zabił mu uwiązanego konia.
Wcześniej był przypadek ataku żubra na człowieka w miejscowoście Koweła i niedaleko Lipin (gm. Hajnówka). T Dla Janusza Kerschbauma z Hajnówki skończyło się to nieomal kalectwem. Żubr przebił mu bok i uszkodził rękę. Kiedy żubr po ataku w końcu ruszył w głąb lasu, pan Janusz najszybciej jak tylko mógł pobiegł do samochodu.
– Nie uwierzyłam, kiedy go zobaczyłam, jak parkuje przy bloku. Koszulę miał całą w krwi, ale był przytomny. – wspomina pani Taisa, żona Janusza.
Małżonkowie niewiele się namyślając pojechali do szpitala.
– Lekarze nie mogli uwierzyć w to, co im opowiedziałem. Do takich zachowań króla puszczy od wielu lat przecież nie dochodziło, a jeżeli już to zwierzę raczej straszyło niż próbowało zabić. – wspomina pan Janusz.
Ale leśnicy na agresję żubra wobec człowieka mają niezmiennie jedną odpowiedź. Takie przypadki należą do rzadkości, a przyczyną może być brak przepisów, które obowiązywały wcześniej. Żubry się dokarmiało i dlatego nie musiały one w desperacji szukać pożywienia wchodząc na ludzkie posesje. Teraz znowu ma się to zmienić i żywność dla głodnych zwierząt się znajdzie.
Czy są jednak jakieś przepisy, które chronią ludzi przed atakami żubrów? Aby móc interweniować w opisanych sytuacjach Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku upoważnił Białowieski Park Narodowy do umyślnego płoszenia, chwytania i transportu agresywnych osobników z rejonu Puszczy Białowieskiej (decyzja RDOŚ w Białymstoku z grudnia 2014r).
A Białowieski Park Narodowy posiada wykwalifikowanych pracowników oraz odpowiedni sprzęt, który umożliwia im prowadzenie akcji odławiania agresywnych osobników. Odłowione żubry zostają przewiezione w głąb Puszczy Białowieskiej, z dala od siedlisk ludzkich.
W przypadku żubra z Nowego Masiewa zastosowano wariant przepłoszenia zwierzęcia. Pracownicy BPN go odnaleźli i po obserwacji uznali, iż osobnik jest spokojny, a nawet wręcz lękliwy.
Ale mieszkańcy Masiewa i tak śpią z duszą na ramieniu. A jak przyjdą inne, też głodne i złe?
Arkadiusz Panasiuk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?