Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gloryfikacja Rajsa to błąd w edukacji

A. Zdanowicz
Prof. dr hab. Małgorzata Kowalska
Prof. dr hab. Małgorzata Kowalska Fot. A. Panasiuk
Rozmowa z prof. dr hab. Małgorzatą Kowalską, filozofem, kierownikiem Katedry Filozofii i Etyki.

Jak Pani ocenia wywieszenie w Bielsku i Hajnówce prześcieradeł hołubiących Burego?

Nikt, kto zna historyczną prawdę i obiektywne ustalenia dotyczące działań oddziału „Burego” w związku z „pacyfikacją” kilku wsi w powiecie bielskim, zamieszkałych głównie przez wyznawców prawosławia i etnicznych Białorusinów, nie może mieć wątpliwości, że były to działania zbrodnicze.

Również śledztwo przeprowadzone przez białostocki oddział IPN doprowadziło do wniosku, iż działania te miały cechy ludobójstwa na tle wyznaniowo-etnicznym. Śledztwo zostało ostatecznie umorzone nie dlatego, że uznano, iż „nie ma sprawy”, lecz dlatego, że sprawcy albo już nie żyją, albo nie udało się ich zidentyfikować.

W tym kontekście próba rehabilitacji działań „Burego”, jakiej podjęli się ostatnio anonimowi sprawcy w Bielsku i Hajnówce, którzy w miejscach publicznych wywiesili transparenty „Bury nasz bohater”, musi budzić co najmniej moralny sprzeciw.

Czy inicjatorów tej akcji powinna spotkać kara?

Zarówno w Bielsku, jak w Hajnówce policja wszczęła postępowanie przeciwko (jeszcze nieustalonym) sprawcom tych ekscesów, bo można je podciągnąć pod różne paragrafy kodeksu karnego. Ale pomijając nawet to, że sprawców zapewne albo nie da się ustalić, albo - jeżeli zostaną ustaleni - ukarze się ich w sposób symboliczny, to nie formalne prawo i nie kodeks karny powinny być zasadniczym punktem odniesienia w rozwiązywaniu takich problemów...

Więc co, jak w przyszłości takich problemów uniknąć?

Najwyraźniej szwankuje edukacja, nie tylko w zakresie wiedzy historycznej, ale także, a może przede wszystkim, w zakresie ogólnej formacji moralnej i obywatelskiej.

Ludzie, zwłaszcza młodzi, najwyraźniej mają dziś kłopot z odróżnianiem dobra od zła. Potrzebują wzorców, także bohaterów, ale nie potrafią ich identyfikować inaczej niż zgodnie z najbardziej ideologiczną, sztampową, tandetną i ostatecznie groźną wersją „patriotyzmu”. W sumie uważam, że sprawcy (najpewniej młodzi) ekscesów związanych z gloryfikacją „Burego” są już raczej ofiarami złej edukacji i złej „polityki historycznej” prowadzonej w tzw. wolnej Polsce. A zapewne również ofiarami polityki społecznej, wytwarzającej wielkie nierówności i dość powszechne poczucie frustracji. Wielbiciele „Burego” chcą się w jakiś sposób dowartościować i w jakiś sposób „odegrać”, bo w gruncie rzeczy czują się przegrani. To jest bardzo niedobra sytuacja. Aby ją zmienić, trzeba by radykalnie zreformować nie tylko sposób edukacji historycznej i obywatelskiej w szkole i w mediach, ale także cały system społeczno-polityczny. Trzeba nam więcej rzeczywistej demokracji. Niestety, na razie na to się nie zanosi.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna