Gm. Płaska. Wójt pozwał swoją gminę do sądu i sprawę wygrał

Samorząd musi wypłacić włodarzowi odszkodowanie, a uchwały na mocy których w ubiegłym roku zmniejszono mu pensję nie są ważne. Orzeczenie jest jeszcze nieprawomocne.
Dariusz Ciężkowski, przewodniczący rady gminy nie chce sprawy komentować.

Wiesław G. rządzi Płaską drugą kadencję. W 2010 roku radni ustalili mu wynagrodzenie w wysokości 9 tys. zł. Na tę kwotę składała się pensja zasadnicza oraz dodatek funkcyjny i specjalny. W ubiegłym roku podjęli kolejne uchwały, na mocy których wynagrodzenie obniżono do 5,28 tys. zł. Ciężkowski twierdzi, że to skutek trudnej sytuacji finansowej gminy. Inaczej sprawę postrzega wójt. W jego ocenie, to decyzja polityczna. Pensja została obniżona bowiem po tym, jak nie udało pozbawić się go stanowiska w drodze referendum.

- Decyzja jest dla mnie krzywdząca, ponieważ zakres moich obowiązków nie zmniejszył się, a wręcz przeciwnie - dowodził włodarz. - Mam m.in. wiele postępowań sądowych związanych z nieprawidłowościami przy prowadzonych wcześniej inwestycjach.

Wiesław G. pozwał swój urząd do sądu. Zażądał odszkodowania z tytułu utraconego zarobku i przywrócenie pensji sprzed dwóch lat. Sąd Pracy w Suwałkach uznał, że argumenty włodarza są zasadne. Obniżenie pensji można traktować jako naruszenie zasady równego traktowania. Gmina musi więc wypłacić wójtowi 37200 zł odszkodowania z odsetkami ustawowymi od 28 stycznia tego roku (od dnia złożenia pozwu). Sąd unieważnił też uchwały dotyczące niższego uposażenia. Wyrok nie jest prawomocny. Czy gmina zaskarży orzeczenie, nie wiadomo.

- Musimy omówić tę kwestię z prawnikiem - informuje Grzegorz Mackiewicz, sekretarz urzędu w Płaskiej. Do sprawy wrócimy.