Do wypadku doszło we wsi Hawryłki z gminie Boćki. Było to w sobotę 14 września, po godzinie 9. Jak wynika z naszych ustaleń, jeden z mieszkańców jechał z synem traktorem do sąsiada, po kopaczkę do ziemniaków. Ciągnik rolniczy zatrzymał się na swoim pasie ruchu, na wysokości posesji. 8-latek wysiadł, aby pomóc tacie i otworzyć bramę. Ta była po drugiej stronie ulicy. Wtedy, jak informowała policja tuż po zdarzeniu, chłopca potrącił 23-letni kierowca volkswagena, który omijał Ursusa.
Ranne dziecko zostało zabrane przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i przetransportowane do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Tam, niestety, 4 października zmarło.
Bielsk Podlaski. Potrącenie na przejściu dla pieszych. Dziecko trafiło do szpitala
Postępowanie w tej sprawie zaczęło się już trzy tygodnie temu. Zaraz po wypadku funkcjonariusze policji sprawdzili trzeźwość obu kierowców. Okazało się, że 23-latek z osobówki (mieszkaniec pobliskiej wsi Wiercień) był trzeźwy. W przeciwieństwie do 45-letniego kierowcy ciągnika z Hawryłek. Badanie wykazało ponad 2 promile w jego organizmie.
Właśnie z tego powodu mężczyzna już usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. I stracił prawo jazdy. Na tym może się jednak nie skończyć. Po śmierci synka, prócz żałoby, 45-latek być może będzie się musiał zmierzyć z kolejnym spotkaniem z prokuratorem i odpowiedzialnością karną. Śledczy nie wykluczają postawienia mężczyźnie kolejnego zarzutu. W grę wchodzi narażenie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 45-latek był zobowiązany do opieki nad nim, a był pijany. Czyn ten zagrożony jest nawet 5-letnim więzieniem.
- Na chwilę obecną, w związku ze śmiercią chłopca, nikt nie ma postawionych zarzutów. Konieczne będzie zasięgnięcie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, który oceni zarówno zachowanie kierowcy, który potrącił dziecko, jak i zachowanie ojca 8-latka - wyjaśnia Adam Naumczuk, Prokurator Rejonowy w Bielsku Podlaskim.
Wypadek w Łomży i Mońkach. Autobus MPK potrącił czternastolatka, a kierowca opla potrącił 8-latka
Wciąż trwa ustalanie przyczyn i dokładnego przebiegu całego zdarzenia. Póki co zmodyfikowana została kwalifikacja prawna czynu. Śledztwo prowadzone jest już w kierunku śmiertelnego, a nie "zwykłego" wypadku.
We wtorek odbył się pogrzeb 8-latka. Chłopiec spoczął na cmentarzu w Boćkach. Prokurator nie zarządzał sekcji zwłok, ponieważ ranne dziecko od dłuższego czasu przebywało w szpitalu.
- Dysponujemy dokumentacją medyczną z procesu leczenia. Ona powinna wystarczyć do określenia przyczyn zgonu - dodaje prokurator Naumczuk.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?