- To w zasadzie spełnienie moich marzeń od dziesiątków lat - uśmiecha się Jerzy Dąbrowski. - Szukaliśmy z mamą tego grobu od okresu powojennego. Wreszcie możemy należycie pochować ojca - mówi mężczyzna.
Choć Jarosław Strenkowski z Regionalnej Izby Historycznej Miejskiego Ośrodka Kultury w Zambrowie podkreśla, iż pewność dadzą dopiero badania DNA, 83-letni Jerzy traktuje je jak formalność. Są bowiem trzy przesłanki sugerujące, że w tym grobie pochowany jest kapitan 71 pułku piechoty Władysław Dąbrowski, jego ojciec. Najważniejsza z nich to znalezienie przy szkielecie szyny, stabilizującej złamaną nogę.
- Mam dokumenty, potwierdzające, że ojciec ranny w lewą nogę zmarł 13 września 1939 roku z powodu tych ran. - mówi Dąbrowski.
W grobie odnaleziono także dewocjonalia, medaliki, krzyżyk, dokument papierowy, guziki z wizerunkiem orła. Przygotowania do ekshumacji trwały rok. - Udało się dzięki zaangażowaniu wielu osób. Ludzi, takich jak Andrzej Osowski czy Kamil Stankowski, którzy zaoferowali swoją pomoc, nie oczekując zapłaty - mówi Jarosław Strenkowski.
Archeolodzy pracowali przez osiem godzin na zimnie, umoczeni w wodzie, która napływała do wykopaliska. Szczątki udało się zabezpieczyć dopiero po zastosowaniu metody odsączania. Na wyniki badań DNA trzeba poczekać co najmniej dwa miesiące.
Magazyn Informacyjny 18.01.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
