Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Giby: Jan Kramnicz obraża rywali i radzi im, by zapadli się pod ziemię

hel
Jan Kramnicz walczy o fotel wójta na kolejną kadencję.
Jan Kramnicz walczy o fotel wójta na kolejną kadencję. H. Wysocka
Wójt Jan Kramnicz prowadził negatywną kampanię przedwyborczą - uznał sąd i nakazał przeprosić kontrkandydata.

Nie wykluczone, że niebawem dojdzie do kolejnego procesu. Wójt, w ulotce przedwyborczej zaatakował bowiem Mariusza Skupskiego, z którym zmierzy się w wyścigu do fotela włodarza gminy w tę niedzielę.
Jan Kramnicz rządzi gminą od kilkunastu lat. Mieszkańcy nie są z tego zadowoleni. Twierdzą, że niewiele się dzieje. Wójt zbyt mało pozyskuje pieniędzy na inwestycje. Dlatego w tegorocznych wyborach o fotel włodarza zabiegały aż cztery osoby, które chcą wyrwać gminę z marazmu. Wśród nich Robert Janczewski - podwładny Kramnicza. Na podważaniu jego wiarygodności wójt skupił się w swojej przedwyborczej kampanii. W ulotkach, które trafiły do mieszkańców zasugerował, że Janczewski "przekupuje ludzi alkoholem". Kandydat poczuł się urażony i pozwał Kr-mnicza do sądu. Ten uznał, że nie ma żadnych dowodów na przekupstwo. A w takiej sytuacji wójt w ciągu miesiąca musi przeprosić swojego rywala na łamach lokalnej gazety.

Kramnicz, mimo negatywnej kampanii, nie wygrał wyborów w pierwszej turze. W niedzielę zmierzy się jeszcze z Mariuszem Skupskim. tego kandydata zaatakował w kolejnej ulotce, która kilka dni temu trafiła do mieszkańców. Był to list do konkurenta. "Na Pana miejscu zapadłbym się pod ziemi i nigdy bym się nie pokazywał..." - napisał Jan Kram-nicz. Uważa bowiem, że rywal idzie po trupach do władzy. Tymczasem będąc radnym powiatu nie zrobił nic dla gminy, a wręcz przeciwnie. Wraz ze swoją "kliką" szkodził samorządowi. Np. opowiadał się za przekazaniem drogi nadleśnictwu, co spowodowałoby, że ludzie nie mieliby dostępu do lasu. - Co za bzdury! - irytuje się starosta sejneński Andrzej Szturgulewski. - Leśnicy nie mieli najmniejszego zamiaru ograniczać sposobu użytkowania drogi.

Kramnicz przestrzega ludzi, że Skupski "zawłaszczy gminę". Trzeba będzie czekać w kolejce, by z nim porozmawiać, a nie wykluczone też, że zacznie ciągać ludzi po sądach.

- Co za bzdury wypisuje - irytują się mieszkańcy gminy, którzy dostarczyli nam ulotkę. - To Kramnicza trudno było zastać w urzędzie. Najwyższa pora, z tym skończyć i wybrać wójta, który będzie dbał o gminę, a nie tylko o własne interesy.

Nasi Czytelnicy twierdzą, że wójt wykorzystuje swoje stanowisko. Ulotki wyborcze mają nosić osoby, które są zatrudnione z urzędu pracy. - Tak być nie powinno - zauważają.

Mieszkańcy wytykają mu też, że naraził gminę na pośmiewisko. Kilka miesięcy temu był podejrzewany o wykorzystywanie stanowiska służbowego. Sprawa została umorzona, ponieważ oskarżająca go kobieta wycofała swoje zeznania. Być może to zbieg okoliczności, ale parę miesięcy później otrzymała mieszkanie komunalne.

Poprosiliśmy Jana Kramnicza, by odniósł się do stawianych mu zarzutów. Pytaliśmy przede wszystkim o to, czy faktycznie zatrudnieni w gminie ludzie roznoszą jego ulotki przedwyborcze. Byliśmy też ciekawi, dlaczego obrzuca swoich konkurentów błotem. Niestety, wójt nie odpowiedział na pytania. Zresztą, to nie pierwszy raz, kiedy zignorował swoich mieszkańców. Uznał, że nie musi przed nimi się tłumaczyć.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna