- Chodzi o miejscowość Zubki Białostockie. - Sołtys ma dwa psy, mieszańce rottweilery, których nie pilnuje i które często wolno biegają po wsi, a ich właściciel nic sobie z tego nie robi - pisze nasza Czytelnika.
Twierdzi też, że zwierzęta zagryzły już jednego psa we wsi, a jej znajomemu warcząc nie pozwalały przejść przez ulicę. Kobieta obawia się, by w miejscowości nie doszło do tragedii.
- Pierwsze słyszę o tej sytuacji - zdziwił się Wiesław Kulesza, wójt gminy Gródek. - Nikt z mieszkańców wsi nie zgłaszał mi takiego problemu.
Z zarzutami Czytelniczki nie zgadza się właściciel zwierząt. - Nie mam żadnych rottweilerów tylko zwykłe, niegroźne kundle - mówi. - Nigdy nie sprawiały żadnych problemów. Nie jest prawdą, że biegają po wsi, bo zwykle są zamknięte w domu i staramy się ich pilnować. Ale to są zwierzęta i mogło się zdarzyć, że kilka razy wybiegły poza ogrodzenie. Jednak to nie norma.
Uważa też, że cała sprawa to wymysł jednej z mieszkanek, która jest skonfliktowana z sąsiadami. W podobnym tonie wypowiada się także radny z tej wsi. - Nie ma żadnego zagrożenia - przekonuje Janusz Cimochowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?