Gmina Kulesze Kościelne ukarana za protesty rolników?

- Tak to wygląda niestety. Innego wytłumaczenia po prostu nie widzę - mówi Stefan Grodzki, wójt gminy Kulesze Kościelne.
- Z tego co zdążyłem zauważyć wszyscy wójtowie, którzy nie są związani z partią rządzącą nie otrzymali rządowego wsparcia - dodaje włodarz.

Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych ma na celu walkę z koronawirusem. Dzięki niemu samorządy otrzymają 12 mld złotych bezzwrotnego wsparcia, które może być wykorzystane na zadania związane z infrastrukturą, edukacją czy cyfryzacją.
Wójt Stefan Grodzki chciał wyremontować szkołę. To jedyna placówka oświatowa w gminie Kulesze Kościelne.

- Wskazane były kryteria, takie jak zasięg, czyli ile osób skorzysta z projektu, czy kwestie wkładu własnego i nasz wniosek te wszystkie kryteria spełniał - nie ma wątpliwości wójt.

Bulwersujący jest dla niego brak uzasadnienia odrzucenia tego wniosku.
- My, jako gmina musimy się tłumaczyć z najdrobniejszych wydatków. Tutaj są wydawane milionowe kwoty, ale nie wiemy kto ocenił i jakimi kryteriami - mówi Grodzki. I dodaje, że napisał list otwarty do wojewody w tej sprawie.
- Chciałbym poznać uzsadnienie tego odrzucenia oraz dowiedzieć się, czy jest możliwość odwołania się od tej decyzji. Przecież to są środki publiczne i nie powinny być przyznawane uznaniowo, a z klarownym systemem oceny wniosków, jak i systemem odwoławczym - mówi wójt. I zapewnia, że wniosek złoży też w kolejnym, już zapowiedzianym naborze. Obawia się jednak, że skutek będzie taki sam. Wszystko przez protesty rolników.

- Protestowaliśmy przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Sam brałem w tym udział. I ostrzegano mnie na protestach, że skończą się dofiansowania dla gminy. Chyba nie tędy droga, co innego sprzeciw wobec ustawy, a co innego rządowe dofinansowania. Ale widać w tym kraju jest inaczej - rozkłada ręce wójt.