Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Nowinka. W dziurawym domu hula wiatr. Staruszka boi się o swój los [Zdjęcia]

hel
Gdy zaczyna wiać wiatr, to siadam w kącie i modlę się aby choć dach pozostał nad głową – mówi Leokadia Soroka ze wsi Olszanka. – Boję się nadchodzącej zimy, nie wiem jak ją przetrzymam.

Pani Leokadia ma 79 lat. Pracowała w gospodarstwie, augustowskim PTTK, a od kilkunastu lat jest na emeryturze. Wychowała czworo dzieci, które próbują układać sobie życie w okolicznych miastach. A staruszka po śmierci męża, czyli od ośmiu lat mieszka sama w niewielkim domku oddalonym o kilometr od szosy.

– Daleko do sklepu, kościoła i do ludzi – mówi. – Ale nie w tym problem. Martwię się, gdzie dożyję śmierci. Ten mój domek długo już nie wytrzyma, a starych drzew podobno przesadzać nie wolno. Zresztą, gdzie miałbym pójść. Na wynajem mieszkania nie stać mnie, a dzieci mieszkają na stancjach.

“Domek” to niewielki drewniany budynek, który został wzniesiony kilkadziesiąt lat temu. Dziś chyli już się ku ziemi. W tragicznym stanie są podłoga i okna. Drzwi wejściowe też nie zamykają się tak jak powinny. Budynek ogrzewany jest glinianym, stojącym na środku piecem.

– Zimą w nocy trzeba raz, a czasem i dwa razy dokładać drewna, bo inaczej nie da się wytrzymać zimna – opowiada. – Trudno jednak aby było inaczej przy tak dziurawych oknach.

Mówi, że zimą zawiesza je szmatami, ale to nie rozwiązuje problemu. Podobnie jak koce na wejściowych, też potwornie dziurawych drzwiach.

– Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby wyburzenie budynku i postawienie nowego – zastanawia się głośno. – Ale z czego mam to zrobić, mam zaledwie 1160 złotych emerytury. Po opłaceniu rachunków za prąd i śmieci, a także wykupieniu lekarstw trzeba nieźle kombinować, aby wystarczyło na chleb. A co dopiero na remont czy budowę.

TU ZOBACZ: Szlachetna Paczka 2019. Chcesz pomóc? Dostępna jest już baza rodzin

Teresa Strękowska, wójt gminy Nowinka zna sprawę i przyznaje, że warunki w jakich żyje pani Leokadia są, delikatnie mówiąc, złe.
– Staramy się pomóc – dodaje. – Szukaliśmy używanych okien, które można byłoby wstawić. Póki co, nie udało się, ponieważ w budynku stolarka nie jest wymiarowa. Oczywiście, nie rezygnujemy i dalej szukamy sponsora.
Rozmówczyni dodaje, że dzisiaj planuje wraz z kierownik ośrodka pomocy społecznej pojechać do pani Leokadii. Być może uda się znaleźć przynajmniej jakieś tymczasowe rozwiązanie.

Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?[/i]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto