Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Supraśl > Wrócił do... rodziny, którą chciał spalić

(bisu)
Jan K. z Turo Kolonii w gm. Supraśl, który polał olejem napędowym swoją rodzinę i dom, a później chciał ich podpalić, usłyszał zarzuty prokuratorskie. Potem, mimo zagrożenia, jakie stwarza dla innych, został wypuszczony na wolność.

- Jest on podejrzany o stosowanie gróźb karalnych oraz próbę zmuszenia do zaniechania czynności policjantów będących na służbie - powiedział nam w piątek Marek Krzysztof Winnicki z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. - Zastosowano wobec niego dozór policyjny.

Jan K. już w weekend mógł więc wrócić do rodziny, którą kilka dni wcześniej próbował podpalić. Jego matka i brat, których polał ropą, są przerażeni. Mają nadzieję, że mężczyzna zostanie skierowany na badania, ponieważ, ich zdaniem, po spożyciu alkoholu jest niebezpieczny. Gdy trzeźwieje, w ogóle nie pamięta, co robił.

Dzieje się tak w tym domu już od lat. Jak twierdzi rodzina, problemy z Janem K. zaczęły się po tym, jak uczestniczył on w wypadku, w którym doznał poważnego urazu głowy. Mimo to nie chciał się leczyć.

- Z tego co ustaliliśmy, mężczyzna ma problemy z uzależnieniem od alkoholu - powiedział prokurator Winnicki. - Jest już w związku z tym skierowany wniosek o przymusową terapię. Jeżeli podczas dalszego etapu śledztwa okaże się to konieczne, zostanie on też skierowany na badania psychiatryczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna