Przypomnijmy, że oprócz nich rezygnacji z usług "Wodnika" chcieli także ludzie z sąsiedniej Gawrych-Rudy. Wielokrotnie skarżyli się władzom gminy na usługi spółki. Zarzucali jej na przykład, że nie dba o właściwą konserwację urządzeń i zawyża opłaty za wodę. W odpowiedzi jesienią ubiegłego roku gmina zarządziła kontrolę firmy. Cześć zarzutów mieszkańców potwierdziła się. Szczególnie te dotyczące stawek. U osób płacących za wodę na podstawie ryczałtu, a nie odczytu wodomierza, były one za wysokie. Kontrolerzy wytknęli też spółce, że sporządza faktury w nieczytelny sposób.
Władze gminy zobowiązały "Wodnika" do usunięcia nieprawidłowości, co też uczynił. To jednak nie przekonało mieszkańców Płociczna-Tartak, którzy domagali się zmiany zarządcy. Jednak by do tego doszło, potrzebna była też zgoda pozostałych wsi w gminie. A te w większości uznały, że usługi spółki im odpowiadają. Ostateczną decyzję miała jednak podjąć rada gminy.
- Większość radnych była za tym, żeby spółka "Wodnik" została - informuje Zbigniew Mackiewicz, sekretarz suwalskiej gminy. - Wyciągnęliśmy jednak wnioski z wcześniejszych doświadczeń i będziemy ją bardziej kontrolować.
Decyzja radnych wynika też z rachunku ekonomicznego. Gminie nie opłacałoby się bowiem brać na siebie zarządzania wodociągami. Kosztowałoby to ją kilkaset tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?