Do zdarzenia doszło w czwartek tuż po 14. To wtedy dyżurny monieckiej policji otrzymał telefon od mężczyzny, który twierdził, że słyszy wołanie o pomoc. Zgłaszający powiedział, że prawdopodobnie pochodzi od jego sąsiada, który mieszka kilka domów dalej, nie był jednak w stanie sam interweniować, ani powiedzieć co dokładnie się stało, ponieważ jest niewidomy.
Czytaj też:
Na pomoc mieszkańcowi gminy Trzcianne natychmiast wyruszyli policjanci monieckiej patrolówki. Gdy mundurowi dotarli na miejsce, także usłyszeli krzyk mężczyzny i wołanie o pomoc.
- Przy stodole zobaczyli leżące duże, obite blachą, drewniane drzwi od budynku, spod których wystawały nogi mężczyzny - relacjonuje asp. Izabela Januszkiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Mońkach. - Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Najpierw próbowali przesunąć drzwi, które przygniotły mężczyznę, ale uniemożliwił to dolny zawias.
Policjant uniósł więc ciężkie drzwi, a jego partnerka z patrolu podparła je pieńkami. W ten sposób zabezpieczyli element, aby ponownie nie przygniotły mężczyzny. Powiadomili też pogotowie.
Zobacz także:
- 60-latek powiedział policjantom, że został przygnieciony drzwiami po silnym podmuchu wiatru. Leżał tak już kilka godzin - mówi asp. Januszkiewicz.
Na miejsce wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policjanci udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy i przekazali pod opiekę lekarzy.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?