Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy sejneńskiej i wiżajeńskiej gminy. W obu przypadkach rolnicy posiadają grunty, przez które przechodzili linia energetyczna. Ale są one użytkowane rolniczo.
W końcu minionego roku PGE Dystrybucja ogłosiła przetarg na uporządkowanie terenu pod linią. Chodziło głównie o wycinkę wysokich drzew, które zagrażałyby bezpieczeństwu. Zlecenie na te prace otrzymała firma Elektro-Silver z podłomżyńskich Konarzyc.
- Otrzymaliśmy pisma informujące o tym, że planowana jest wycinka drzewa - opowiadają rolnicy. - Firma prosiła nas o wyrażenie zgody na wejście na grunt. Jednocześnie przestrzegała, że w innym przypadku będziemy ponosili odpowiedzialność za ewentualne zdarzenia.
Nasi Czytelnicy nie zareagowali na korespondencję. Mimo to, drzewa zostały wycięte. Mało tego, nikt nie zrobił porządku na działkach. Zarzucone są konarami.
- Choć prace były przeprowadzone kilka tygodni temu, to drewno wciąż leży - dodają rozmówcy. - To uniemożliwia użytkowanie ziemi. Dowiedzieliśmy się też, że firma nie występowała o pozwolenie na wycinkę do gminy.
Rolnicy twierdzą, że próbowali wyjaśniać sprawę w Konarzycach. - Kontaktowałem się kilka tygodni temu, ale wówczas w biurze nie było osoby kompetentnej - opowiada czytelnik. - Otrzymałem deklarację, że ktoś ze mną się skontaktuje. Czekam, ale telefon milczy.
W firmie Elektro-Silver dowiedzieliśmy się, że prace wykonywał ich podwykonawca. Natomiast Agnieszka Tyszkiewicz z PGE Dystrybucja SA w Białymstoku wyjaśnia, że zleceniobiorca zobowiązany jest do uprzątnięcia i zagospodarowania wyciętych drzew i gałęzi w uzgodnieniu z właścicielami. Dodaje, że jeśli będzie taka potrzeba to PGE Dystrubucja podejmie interwencję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?