Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie zapłacą za rdzawą wodę z kranu. W Rzeszowie wielkie płukanie rur

Bartosz Gubernat
Wczoraj MPEC i MPWiK płukały rury doprowadzające wodę do kranów między innymi na osiedlu Nowe Miasto. Spółki wydłużyły w tym celu godziny pracy. Chcą zakończyć akcję w tym tygodniu
Wczoraj MPEC i MPWiK płukały rury doprowadzające wodę do kranów między innymi na osiedlu Nowe Miasto. Spółki wydłużyły w tym celu godziny pracy. Chcą zakończyć akcję w tym tygodniu Krzysztof Kapica
W tym tygodniu służby odpowiedzialne za jakość kranówki zamierzają wypłukać wszystkie rury zanieczyszczone rdzą. Wczoraj pracowały m.in. na Nowym Mieście w Rzeszowie.

- Bezwzględnie nie dopuszczę, aby ludzie musieli płacić za nieudolność pracowników miejskich spółek. One są po to, aby robić swoją robotę i dostarczać wodę najwyższej jakości. Za okres, w którym z kranów płynęły zanieczyszczenia mieszkańcy nie zapłacą ani za wodę, ani za jej podgrzanie, ani za ścieki – mówi Tadeusz Ferenc prezydent Rzeszowa.

Przedstawiciele miejskich spółek odpowiedzialnych za dostarczenie i podgrzanie wody wczoraj po raz kolejny zostali wezwani do ratusza. Tym razem w rozmowach wzięli udział także zastępcy prezydenta i miejski skarbnik. Zastanawiali się, w jaki sposób oszacować wysokość strat poniesionych przez rzeszowian i w jaki sposób zwrócić im pieniądze.

- Szczegóły będziemy domawiać ze spółdzielniami, do których należą bloki. One dokładnie wiedzą, kiedy i jak długo z kranów płynęła brudna woda – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Burza wokół brudnej wody płynącej w kranów na dobre rozpętała się w piątek. Po kolejnych interwencjach od niezadowolonych mieszkańców prezydent Tadeusz Ferenc wezwał do ratusza przedstawicieli rad nadzorczych Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociagów i Kanalizacji oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Pierwsze z nich wodę do mieszkań dostarcza, drugie - podgrzewa.

Rozmowa nie była miła, dlatego już w sobotę spółki zaczęły intensywne prace mające na celu eliminację problemów. Lesław Bącal, dyrektor Techniczny MPEC wyjaśnia, że obie firmy porozumiały się ze spółdzielniami mieszkaniowymi i razem walczą o poprawę sytuacji.

- MPWiK odpowiada za rury, my za wymiennikownie ciepła, czyli kilkanaście miejsc, w których woda jest podgrzewana i przesyłana dalej do bloków. Problemy z zanieczyszczeniem wody trwają od lipca i na bieżąco staraliśmy się usunąć dbając o swoje części tego układu. W listopadzie problem ustał i wydawało się, że już jest wszystko dobrze. Niestety, brudna woda znowu wróciła i teraz zmieniliśmy zakres prac - mówi dyrektor Bącal.

W obu spółkach uznano, że przyczyną brudnej wody jest korozja rur już za wymiennikowniami. - Tam za instalację odpowiadają spółdzielnie, które jej nie czyściły. A woda, której ludzie nie zużyją krąży w obiegu i wraca z bloku z osadami do wymiennikowni. Więc teraz my wyczyścimy bloki na własną rękę. W sobotę konserwacja trwała na osiedlu Krakowska Południe i sporej części Baranówki. Wszystkie bloki chcemy wypłukać do końca tygodnia. To powinno załatwić sprawę - mówi dyrektor Bącal.

Niestety nie wiadomo, jak długo utrzymają się efekty pracy MPWiK i MPEC. Fachowcy nie ustalili dotychczas, co jest przyczyną korozji rur, powodującej rdzawy nalot w wodzie. To maja ustalić eksperci z Politechniki Rzeszowskiej. - Na podstawie ich analizy, mam nadzieje, że będzie można wyeliminować problem na stałe - mówi Lesław Bącal. MPEC zapewnia, że za wodę użytą do płukania instalacji mieszkańcy nie zapłacą ani grosza. Podobnie jak za brudną wodę, jaka była im dostarczana do domów.

- Ludzie oczekują jakości, której my im nie zapewniliśmy. Zatem nie będą płacić - zapewniają w MPEC.

Stracili wysokie pensje

Sytuacja nie pozostanie jednak bez echa w obu miejskich spółkach odpowiedzialnych za dostarczenie i podgrzanie wody do mieszkań.

- Problemy z czystością wody trwają już od ponad pół roku. Nie pomogły nawet nagany, jakich prezydent udzielił prezesom MPEC i MPWiK. Dlatego jest już przesądzone, że obaj stracą stanowiska. Rady nadzorcze spółek mają się zebrać w tej sprawie w tym tygodniu, może nawet jeszcze dzisiaj - mówi Maciej Chłodnicki.

Adam Tunia prezesem MPWiK jest od stycznia 2004 roku. Tylko w ubiegłym roku osiągnął tu dochód w wysokości 259 tys. zł. Józef Wicher w 2014 roku zarobił w MPEC 168 tys. zł. Jako członek zarządu tej spółki pracuje od początku 2008 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24