Jaga dzisiaj z rana wyruszyła w podróż na Śląsk. W piątek o godz. 18 zagra w Zabrzu z Górnikiem. - Białostocki zespół jest faworytem. Rzadko wprawdzie punktuje na wyjazdach, ale to jest też kwestia szczęścia - podkreśla Iwan. - Jagiellonia powinna już wygrać dwa tygodnie temu z Wisłą. Przeżyła pod Wawelem szok. Po zwycięstwie z Bełchatowem wróciła jednak do równowagi. Jaga stanęła na nogi i jutro ma dużą szansę na podreperowanie swojego dorobku - uważa 29-krotny reprezentant Polski, były piłkarz m.in. Wisły i Górnika, a obecnie komentator telewizyjny.
Iwan zaznacza jednak, że w piątek wiele będzie zależało od tego z jakim nastawieniem wyjdą na boisko zawodnicy Górnika: - Dla zabrzan to jest absolutnie kluczowe spotkanie. Odpowie ono na pytanie, czy trener Adam Nawałka wciąż może liczyć na zaufanie swoich piłkarzy.
Górnik przeżywa ciężkie chwile. W lidze nie wygrał żadnego z sześciu ostatnich spotkań. Odpadł z Pucharu Polski, a katem Nawałki okazał się trzecioligowy Gryf Wejherowo. Często pojawiają się opinie, że drużyna odwróciła się od swojego trenera i wyczekuje zmiany na stanowisku szkoleniowca.
- Jestem ciekaw, co wydarzy się w piątek. Nie sądzę jednak, aby mecz z Jagiellonią toczył się o posadę Nawałki. Adam ostatnio dostał wotum zaufania. Może inaczej - nie dostał wotum nieufności, a to już ważne. Przy ocenie wyników Górnika pamiętajmy, że latem klub opuścili Grzegorz Bonin, Robert Jeż i Daniel Sikorski. Moim zdaniem ta trójka stanowiła 70 procent wartości całej drużyny. To tak jakby z Jagiellonii wyjąć dzisiaj Tomka Frankowskiego, Tomka Kupisza i Rafała Grzyba albo Hermesa - ocenia Iwan.
Więcej w czwartkowej "Gazecie Współczesnej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?