Górnik Zabrze i Raków Częstochowa walczą o awans do europejskich pucharów. Zobaczcie jakie mają szanse

Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu możliwość zapewnienia sobie prawa gry w europejskich pucharach ma aż siedem drużyn PKO Ekstraklasy oraz I-ligowa Wisła Kraków, która już w czwartek 2 maja zagra w Warszawie w finale Fortuna Pucharu Polski z Pogonią Szczecin.

Po finałowym starciu na PGE Narodowym poznamy pierwszego polskiego reprezentanta w Lidze Konferencji, ale z pozostałymi rozstrzygnięciami przyjdzie nam czekać pewnie do ostatniej kolejki, bo w czołówce PKO Ekstraklasy ciągle jest bardzo ciasno.

Przypomnijmy, że mistrz Polski zagra w kwalifikacjach Lig Mistrzów, a drużyny z miejsc 2-3 praz zdobywca Fortuna Pucharu Polski rywalizować będą w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Jeśli Pogoń zdobędzie PP i zajmie miejsce na ligowym podium to w europejskich pucharach zagra również czwarta drużyna PKO Ekstraklasy.

Podopieczni trenera Jana Urbana wygrali cztery ostatnie mecze i awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Eksperci ich szanse na awans do europejskich pucharów szacują dziś na 43 procent. Wyżej od zabrzan plasują się zmierzająca po mistrzostwo Jagiellonia Białystok - 97 procent, mająca aż dwie drogi do Europy Pogoń Szczecin - 73 procent i wicelider tabeli Lech Poznań - 68 procent.

Niżej niż Górnika wycenianie są szanse grę w przyszłym sezonie na międzynarodowej arenie Legii Warszawa - 35 procent, Śląska Wrocław - 30 procent i Rakowa Częstochowa - 26 procent. Obrońcy tytułu mistrzowskiego przed sobotnim zwycięstwem nad grającym w dziesiątkę Widzewa mieli serię pięciu meczów bez wygranej i stąd tak niska ocena ich szans na europejskie puchary.