Już teraz wiadomo, że ucierpiało osiem gospodarstw. Ale może się okazać, że poszkodowanych jest dużo więcej.
- Nigdy czegoś takiego nie widziałam - opowiada Ewa Dzierżyk, która jeszcze wczoraj pokazywała nam zbite lodowe tafle. - Dosłownie w ciągu kilku minut zrobiło się biało. Brodziłam w gradzie po łydki.
Państwo Dzierżyk stracili wszystko, co zasadzili.
- Po kapuście i burakach zostały tylko badyle, a po reszcie warzyw nie nawet tego nie ma - podsumowują.
Jeszcze bardziej ucierpieli państwo Pieńczykowscy, u których kule gradowe podziurawiły dach ganku.
- Wszystko doszczętnie zbite - załamuje ręce Anna Pieńczykowska, właścicielka kilkuhektarowego gospodarstwa. - Zboże nie nadaje się nawet na sianokiszonki. Liście z kukurydzy zwisają jak frędzelki. Nie wiem, co to będzie.
Na oszacowanie strat jest za wcześnie, jak podkreśla sołtys wsi Mieczysław Pieńczykowski.
- My wiemy tylko o najbliższych sąsiadach, ale może się okazać, że poszkodowanych jest ponad 20 rodzin.
Wójt gminy Bargłów Kościelny o zniszczeniach dowiedział się od nas. Na pytanie, czy będzie mógł jakoś pomóc rolnikom, odpowie dopiero, jak się do niego zgłoszą i zapozna się ze sprawą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?