Pewnego dnia ktoś zauważył, że z jej działki zniknęła brzoza. "Życzliwy" czym prędzej doniósł o popełnieniu przestępstwa odpowiednim służbom. Teraz staruszka ma zapłacić 4 tys. zł grzywny.
Pani Wiera wypowiedziała się w programie "Prosto z Polski". Zapewniła, że o istnieniu drzewa dowiedziała się dopiero, gdy przyszło zawiadomienie o zapłaceniu kary. Brzoza była samosiejką, a kobieta nie wychodziła poza granice swojego podwórka od prawie 20 lat. Staruszka mieszka sama i utrzymuje się wyłącznie z renty, więc 4 tys. to dla niej poważne nadszarpnięcie budżetu. Nie umie czytać ani pisać.
Jednak gmina jest nieubłagana. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, za wycięcie drzewa obowiązuje kara pieniężna, więc 86-latka musi zapłacić.
- Jest ustawa o ochronie przyrody, tam jest wyraźnie napisane, że za wycięcie drzewa należy się kara pieniężna. W tym przypadku karę ponosi właściciel działki - mówi wójt Gródka Wiesław Kulesza.
Cały materiał "Prosto z Polski" można obejrzeć na stronie Onetu:
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wojt-nie-ma-litosci-86-latka-zaplaci-za-drzewo,1,4168707,region-wiadomosc.html
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?