Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazda weszła na scenę i... z niej zeszła

Ewelina Suchodolska [email protected]
Po kilkuminutowym występie zespół 4ever opuścił scenę
Po kilkuminutowym występie zespół 4ever opuścił scenę E. Suchodolska
Gdyby nie deszczowa aura zabawa z pewnością trwałaby do białego rana. Była rywalizacja sportowa. Dużo muzyki. A już gwiazda wieczoru zaskoczyła wszystkich... Szkoda tylko, że nie talentem muzycznym.

Pamiątką po tegorocznych Dniach Radziłowa będzie z pewnością plac zabaw w miejscowości Czerwonki. Bo właśnie urządzenie takiego placu było nagrodą dla zwycięskiej drużyny pierwszych w historii gminy zawodów sołeckich.

Co prawda wygrała je ekipa z miejscowości Okrasin, ale zwycięzcy mieli gest i przekazali nagrodę główną zdobywcom drugiego miejsca.

- Bo my w Okrasinie plac zabaw już mamy, a oni nie - tłumaczyli podjętą decyzję.

Podczas Dni Radziłowa mieszkańcy obejrzeli m.in. emocjonujący pokaz akrobacji rowerowych, a także wyreżyserowany pokaz walk karate przygotowany przez Patryka Nowaka i Bartłomieja Mazurka.

Odbyły się również wyścigi rowerowe i Bieg Jelonka.

Za mało prądu czy klasy?
Niedzielny wieczór zapowiadał się naprawdę ciekawie. Po melodyjnym koncercie zespołu Faina Nicolas przyszedł czas na występ zespołu 4ever - radziłowianie tłumnie czekali na występ gwiazdy muzyki disco polo.

Tuż przed godz. 20 na scenie pojawił się tak wyczekiwany lider zespołu Rafał Woźniewski w towarzystwie swoich tancerek. Nie na długo...

Po kilku minutach występu muzyka rozbrzmiewająca z głośników nagle ucichła. Po chwili Rafał ponownie zaczął śpiewać... I znów cisza...

Zdenerwowany gwiazdor zszedł ze sceny wraz z tancerkami. Tłumaczył fanom, że organizatorzy nie przygotowali się do ich występu.

Tyle, że podczas występu Faina Nicolas nie było żadnych problemów technicznych - wystarczyło grać nieco ciszej, by nie przeciążać sprzętu i nie wywoływać automatycznego odcinania dopływu prądu.

Ulewa zakończyła sprawę
Po rozmowie z władzami gminy Woźniewski wrócił na scenę po krótkiej przerwie technicznej. Niestety, ku zdziwieniu fanów okazało się, że ich gwiazda śpiewa z playbacku.

Zdenerwowany Woźniewski ponownie zszedł ze sceny, ale tym razem już bezpowrotnie. Najkrótszy koncert w historii Radziłowa dobiegł końca.

Jakby tego było mało, po kilkunastu minutach nad Radziłowem zerwała się wichura, a niepokojąco wielka, czarna chmura zakryła całe niebo. O ile 4ever mógł być mniej kapryśny, to na pogodę, niestety, wpływu nie miał już nikt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna