Hajnówka. Od przyszłego roku mieszkańcy będą płacić więcej za odbiór odpadów

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Hajnówka (25.11), radni podjęli decyzję o podwyżce opłat za odbiór odpadów.

- Ustawa przewiduje różne sposoby ustalania opłaty za gospodarkę odpadami i my jako rada mamy prawo ten sposób wybrać. Wiele lat temu postawiliśmy na płatność od osoby w gospodarstwie domowym. Analizowaliśmy czy nie przejść na opłaty związane ze zużyciem wody. Jednak uznaliśmy, że będzie to sposób szczególnie krzywdzący dla rodzin, które mają małe dzieci - mówi burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak.

Sposób ustalania opłat się więc nie zmieni. Zmienią się jednak ich kwoty. Już od przyszłego roku, podstawowa, miesięczna stawka za osobę wzrośnie z 14 do 18 zł. Natomiast z 12 do 15 zł zwiększy się stawka za odpady z kompostowaniem. Z kolei na śmieci niesegregowane mieszkańcy Hajnówki nie zapłacą już 28, a 36 zł.

- Są to niezbędne środki finansowe, żeby pokryć koszty gospodarki odpadami w naszym mieście - podkreśla Sirak. - Oczywiście to znaczna podwyżka, ale prosiłbym wziąć pod uwagę realia ekonomiczne i stawki, które są w samorządach podobnych jak nasz.

Ja szacuje burmistrz Hajnówki, w przyszłym roku utrzymanie systemu gospodarki odpadami w Hajnówce ma kosztować ponad 3,5 mln zł.

Także od przyszłego roku w Hajnówce zacznie działać Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów.

Podwyżki w Bielsku Podlaskim

Tak zgodni jak w Hajnówce nie byli radni w Bielsku Podlaskim. Podczas ostatniej sesji byli przeciwni podniesieniu opłat za odbiór śmieci. Nie zgodzili się na zwiększenie stawki z 24 zł od osoby na 28,50 zł.

Temat ma wrócić na kolejnej sesji. Jak przyznaje burmistrz, opłaty muszą wzrosnąć, bo od 1 stycznia 2021 miasto będzie musiało zapłacić dużo więcej za odbiór poszczególnych frakcji odpadów w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów w Hajnówce.

Jeżeli podwyżek nie będzie, Bielsk Podlaski będzie musiał dopłacać na śmieci z budżetu miasta.

- Jeżeli ta uchwała nie przejdzie i zostaniemy przy stawce 24 zł, oznacza to, że w przyszłorocznym budżecie będzie brakowało 1 mln dochodów bieżących. Więc siłą rzeczy będę musiał przygotować autopoprawkę do projektu budżetu, zmniejszającą wydatki o milion złotych, zmniejszającą wydatki w innych obszarach, bo za śmieci będę musiał płacić - podkreśla burmistrz Bielska Podlaskiego Jarosław Borowski.

Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała, czy mieszkańcy województwa podlaskiego segregują odpady. Wyniki kontroli są zatrważające

Dobiegają końca prace budowlane nowych punktów odbioru odpadów w Bielsku Podlaskim i Hajnówce