Domownicy musieli być zaskoczeni, kiedy na ich podwórko wjechało oplecione gałęziami BMW pchające przed sobą elementy uszkodzonego ogrodzenia. Kolejny raz, kiedy z auta wysiadły dwie osoby ledwo trzymające się na nogach. Było to 22 maja wieczorem. Na szczęście nikomu nic się nie stało. O zdarzeniu poinformowani zostali policjanci.
Ustalili, że za kierownicą BMW siedział 56-letni hajnowianin. Jak informują mundurowi, badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Zobacz także: Wypadek wozu straży pożarnej w Sokółce. Samochód wjechał w dom koło kościoła. Są ranni [WIDEO, ZDJĘCIA]
Policjanci zatrzymali 56-latkowi prawo jazdy. Zgodnie z Kodeksem karnym, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie kolizji.