Hałas jest nie do zniesienia! Specjaliści biją na alarm

To oczywiste: hałas przy głównej drodze spowodowany jest tym, że przez centrum miasta przejeżdża tyle samochodów. Powinni coś z tym zrobić, ale którędy te samochody mają jeździć? Nie mają przecież innej drogi - zastanawia się Antoni Fabiszewski, mieszkaniec Grajewa.

Hałas związany z ogromnym natężeniem ruchu jest też utrapieniem dla Wiesławy Elbich, właścicielki sklepu wielobranżowego przy ul. Piłsudskiego. Jak opowiada grajewianka, gdy przychodzi codziennie rano do sklepu, musi najpierw układać towar, który pospadał w nocy z półek. Wszystko przez przejeżdżające wielotonowe ciężarówki.

- Gdy kończę pracę muszę najpierw odczekać z zamknięciem sklepu. Po prostu kiedy nadjeżdża ciężki samochód trudno jest nawet trafić kluczem do zamka! - mówi pani Wiesława i podkreśla, że samochody nie tylko wywołują duży hałas, ale stwarzają również niebezpieczeństwo na drodze.

- Poza tym przejeżdżające ciężarówki straszne zanieczyszczają środowisko. Okna w sklepie mogę myć codziennie - dodaje właścicielka sklepu.
W wielu budynkach usytuowanych przy głównej drodze bardzo często pękają ściany.

Bywa też niebezpiecznie. Na przejściach dla pieszych, w okolicach głównego skrzyżowania w Grajewie, od lat dochodzi do wielu wypadków. Wprawdzie nie zawsze są za nie odpowiedzialni kierowcy, ale gdyby na drodze był mniejszy ruch, to liczba wypadków byłaby mniejsza.

Normy przekroczone
Hałas jest nie do zniesienia i na alarm biją w tej sprawie także specjaliści. Z badań przeprowadzonych niedawno przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wynika, że normy hałasu w naszym powiecie są w niektórych miejscach przekraczane aż o jedną trzecią! Tak dzieje się m.in. w Rajgrodzie na ul. Warszawskiej, gdzie dokonywano pomiarów.

W Grajewie i Szczuczynie jest pewnie podobnie, bo przecież ciężarówki jadąc na wschód i odwrotnie pokonują wszystkie nasze miejscowości.

Jak podają specjaliści poziom dzienno-wieczorno-nocny hałasu wyniósł w Rajgrodzie dokładnie 74,6 decybela (dB), nocny zaś 67,7 dB. Ze względu na mieszczący się tam rodzaj zabudowy, norma dopuszczalna hałasu wynosi w zależności od pory 55 - 50 dB.

Jak widać norma ta jest bardzo znacznie przekroczona.
Z przeprowadzonych badań wynika również, że największy ruch panował przy ul. Warszawskiej w dni robocze wiosną: przejechały tamtędy tylko w ciągu dwóch dni 8943 pojazdy, zarówno lekkie, jak i ciężkie!
Najmniej zaś, bo 6328 pojazdów przejechało tamtędy również przez dwa dni w weekend jesienią.

Jak wynika z kolei z badań hałasu komunikacyjnego przeprowadzonych w 2008 r. przez Instytut Ochrony Środowiska, w Grajewie również jest bardzo głośno.
Poziom dzienno-wieczorno-nocny w porze wiosennej w dni robocze przy ul. Piłsudskiego wyniósł wówczas 69,5 dB, w porze nocnej zaś hałas sięgnął 61,9 dB.

Nieco ciszej było wiosną, ale w dni świąteczne, gdy ruch jest mniejszy, poziom dzienno-nocno-wieczorny wynosił 66,8 dB. Minimalną różnicę zanotowano w sesji jesiennej w dni robocze, gdzie poziom dzienno-nocno-wieczorny miał 69,3 dB, a poziom nocny 61,6 dB.

W porze jesiennej w dni świąteczne hałas sięgnął w czasie dzienno-wieczorno-nocnym 69 dB, a w poziomie nocnym 59,8.

Tylko obwodnica ratunkiem
Mieszkańcy Grajewa od lat bezskutecznie domagają się budowy obwodnicy miasta. Dzięki niej w wielu grajewskich domach byłoby w końcu ciszej i bezpieczniej. Niestety, dotychczasowe starania samorządowców i parlamentarzystów również nic nie dały.

W ubiegłym roku lokalne stowarzyszenie Front Jedności Zmian złożyło petycję do białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie budowy trasy. Odpowiedź GDDKiA nie pozostawiała złudzeń: przedsięwzięcie nie zostało ujęte w Programie Dróg Krajowych na lata 2011-2015, czyli nie znaleziono na tę inwestycję pieniędzy.

Dlatego grajewianie z taką zazdrością spoglądają na pobliski Szczuczyn. Tam już w tym roku ruszyć ma budowa obwodnicy. Mieszkańcy będą mogli w końcu odetchnąć z ulgą.

W pewnym stopniu skorzystają na tym również grajewianie, bo przecież obwodnica Szczuczyna spowoduje, że część samochodów ominie nasze miasto.

- Zmniejszenia hałasu zarówno w Rajgrodzie jak i Grajewie można spodziewać się po wybudowaniu drogi ekspresowej S61 Ostrów Mazowiecka-Łomża-Szczuczyn-Ełk-Augustów-Suwałki-Budzisko - mówi Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Dzięki niej cały ruch tranzytowy do i z Budziska ominie zarówno Grajewo jak i Rajgród. Realizacja inwestycji planowana jest na lata 2014-2020, z tym że obwodnice Stawisk i Szczuczyna planowane są w realizacji na lata 2012-2013.

Ekrany wyciszające nie wchodzą w grę
Na razie jednak mieszkańcy Grajewa muszą uzbroić się w cierpliwość i dalej żyć w hałasie. Czy można coś na to poradzić?

- Mniejszy poziom hałasu można uzyskać podejmując różne działania - mówi "Tygodnikowi Grajewskiemu" Grzegorz Bok, naczelnik działu monitoringu środowiska z WIOŚ w Białymstoku. - W miastach można wprowadzić na przykład odpowiednią organizację ruchu, zmienić nawierzchnię, która zapewniałaby cichą jazdę pojazdów.

Także pracownicy stacji kontroli pojazdów wykonujący coroczne badania techniczne samochodów powinni zwrócić większą uwagę na wydawany przez nie hałas.

Jeśli chodzi o Grajewo, w którym panuje ścisła zabudowa, "wciskanie" ekranów wyciszających między drogę a budynki jest utrudnione technicznie, kosztowne, a na dodatek nie daje gwarancji osiągnięcia spodziewanego efektu. Jak twierdzą specjaliści, ekrany mają sens tylko wówczas, jeśli tworzą zwartą barierę ochronną na określonej długości. A to jest niemożliwe w miejskiej zabudowie poprzecinanej lokalnymi ulicami.