Halloween zapowiada się wyjątkowo ciekawie

To głównie amerykańskie święto związane z wielobarwną maskaradą, przystrajaniem domów oraz w sposób żartobliwy i wesoły czczenia pamięci zmarłych, obchodzone jest nocą 31 października. Za oceanem budzi uśmiech i aprobatę, u nas niezrozumienie i czasem pogardę. Mimo tego, ostatni weekend października w łomżyńskich klubach niewiele będzie miał wspólnego z tradycyjnymi Zaduszkami, bowiem kalendarz imprezowy na tę noc jest szczelnie zapełniony.

Pod ziemią i nad nią

Do Łomży świętować Halloween zjedzie warszawska czołówka DJ-ów. W rytmach muzyki elektronicznej amerykańskie święto będzie obchodzone w Twierdzy Łomża. Stare bunkry wydają się najlepszym miejscem do wzbudzenia grozy oraz strachu. Fort II, w którym znajduje się Twierdza Łomża, położony przy drodze z Łomży do Jedwabnego i Białegostoku, ogarnie totalna ciemność. Gdy w fortecznej kawiarni publiczność rozgrzewać będą m.in. DJ-e Tomazzo, Tom Sonic, Marco Santozo oraz Rizzle i Hi5, odważni będą mogli poczuć klimat grozy kilka metrów pod ziemią.

- O północy wszyscy chętni będą mogli zejść w podziemia bunkrów - wyjaśnia Dariusz Kruszewski z Twierdzy Łomża. - Trzeba mieć jednak na uwadze, że to nie będzie zwykłe zwiedzanie podziemi, dla odważnych przygotowaliśmy specjalne niespodzianki - podsyca atmosferę Kruszewski.

Młodzi łomżanie mają jeszcze w pamięci imprezy organizowane z okazji Halloween w nieistniejącym już klubie Atom. Tam oprócz upiornej dekoracji stawiano także na... erotyzm. Pokazy erotyczne bowiem towarzyszyły dość często organizowanym imprezom w przeddzień Wszystkich Świętych. Takie imprezy to już jednak przeszłość. Oprócz wspomnianej już Twierdzy Łomża, w tym roku bawić się będzie można także m.in. w klubie YamCaffe, tyle że 31 października. Za konsoletą stanie rezydent klubu DJ Shaonarez. Również w sobotę, 31 października, upiorne elektroniczne dźwięki serwowane będą w klubie Amnesia. Tam o nastrój zadba DJXawier. Która impreza okaże się tegorocznym hitem? To się okaże. Pewne jest jedno: sytuacja, gdy młodzi łomżanie z cmentarzy powędrują na wieczorne imprezy, a następnego dnia ponownie na cmentarze, nie powinna nikogo dziwić.

To się nie kłóci z tradycją

Na łomżyńskiej nekropolii widać już przygotowania do listopadowego święta. Groby są systematycznie czyszczone, ustawiane są znicze oraz wiązanki. Odwiedzającym groby towarzyszy nastrój powagi i zadumy.

Z przeprowadzonej przez nas sondy wynika, że wiedza o Halloween jest z roku na rok coraz większa również u starszych pokoleń. Kojarzą tę nazwę głównie ze środków masowego przekazu. I choć akceptują, to zabawę w dzień poprzedzający święto zmarłych lub nawet w ten sam, uważają dalej za nietakt. Starsi dodają też, że byli wychowywani w zupełnie innych warunkach i to co przystoi teraz, niekoniecznie dobrze widziano dwie, trzy dekady temu. Temat śmierci, wspominania zmarłych jest dla nich bardzo delikatny.

- Ja na taką imprezę bym się nie wybrał, może dlatego, że za czasów mojej młodości takich nie było. Jednakże swojej córce nie zabronię, dopóki wie, gdzie są granice dobrego smaku, to wszystko jest w porządku - mówi pan Mariusz, odwiedzający grób rodziców.

Nikomu zabawy w Halloween zabronić nie można. Ale możliwy jest także kompromis między zadumą w listopadowe święto a chęcią kulturalnego spędzenia wolnego czasu, co pokazują choćby jazzowe Zaduszki organizowane w Łomży.

Młodzi ludzie nie negują tradycji Wszystkich Świętych, odwiedzają groby bliskich. I nie widzą nic złego w tym, żeby później, wieczorem, spotkać się ze znajomymi w klubie, czy na maratonie horrorów w kinie.