Handel bez reguł

Wyliczają, że miasto może na tym stracić nawet kilkanaście milionów złotych. Przedstawiciele władz zapewniają, że obawy te są nieuzasadnione.
Chodzi o dwie inwestycje. Jedna, to budowa centrum handlowo-usługowego firmy Plaza na terenie byłego aresztu śledczego przy ul. Dwernic-kiego. Druga ma się znajdować przy ul. Bulwarowej. Tutaj inwestorem, według nieoficjalnych informacji, ma być firma Tesco.
Za mało za działkę
Biznesmeni skupieni w Suwalskim Stowarzyszeniu Pracodawców nie ukrywają, że dbają przede wszystkim o interesy swoje i zatrudnionych przez siebie ludzi. Apelują o czyste reguły gry w miejskiej gospodarce. Bo kiedy decydowali się na duże inwestycje i stwarzali wiele miejsc pracy, wszystko było jasne. W centrum miasta powstawać mogły sklepy o powierzchni handlowej nieprzekraczającej 2 tys. metrów. Dla hipermarketów wyznaczono teren na obrzeżach, w okolicach ul. Sportowej. Tam jednak nikt nie chce budować dużych obiektów.
Według właścicieli suwalskich sklepów, władze miasta przygotowują po cichu zmiany w planach zagospodarowania, które umożliwią zarówno Plazie, jak i Tesco, zbudowanie hipermarketów.
- Te firmy nie rozpoczynają żadnych inwestycji, bo czekają na korzystne dla nich rozstrzygnięcia - twierdzą członkowie SSP.
Kwestionują też cenę, za jaką miasto sprzedało teren pod budowę Plazy.
- Pięć milionów zł można było wziąć za market o powierzchni do 2 tys. metrów - przyznają. - Jeżeli okaże się jednak, że tam powstanie znacznie większy sklep, to będzie to oznaczało, że ktoś tu suwalczan zrobił w balona. W Polsce za teren pod hipermarkety płaci się nawet po kilkadziesiąt milionów. W Suwałkach ta cena powinna wynosić 15-20 mln zł.
Decyzje nie zapadły
Marek Buczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach zapewnia, że procedura zmiany studiów zagospodarowania obu terenów odbywa się przy otwartej kurtynie. Każdy, kto chce, może zgłaszać swoje uwagi.
Zdaniem rzecznika, nie ma obawy, iż Plaza wybuduje hipermarket, bo wniosku o zwiększenie powierzchni sprzedażnej nikt nie zgłosił.
Takie zgłoszenie wpłynęło natomiast w przypadku marketu przy ul. Bulwarowej. Od kogo pochodzi, rzecznik nie ujawnia. - Jest tylko wniosek, ale nie zapadła żadna decyzja - dodaje.
Procedura jest skomplikowana. Kwestię rozstrzygną ostatecznie radni.
Na razie tą sprawą zajmie się prawdopodobnie prokuratura. Pracodawcy zamierzają bowiem poprosić ją o wyjaśnienie wątpliwości, dotyczących pozwolenia udzielonego inwestorowi z ul. Bulwarowej.