W środę rano w Supraślu białostoccy policjanci na jednej z posesji zlikwidowali plantacje marihuany. Do samochodu dostawczego, na którego naczepie rosły konopie doprowadził ich Baron - policyjny labrador specjalnie szkolony do wykrywania narkotyków.
Policyjny, psi nos nie zawiódł. Funkcjonariusze znaleźli 88 drzewek konopi. Były hodowane w specjalnie ogrzewanej i wentylowanej furgonetce. Do podlewania roślin służyła woda wzbogacana różnego rodzaju nawozami. 41-letni właściciel posesji powiedział, że rośliny kupił trzy miesiące temu za pośrednictwem Internetu.
Tam też znalazł instrukcję i dokładny opis jak wyposażyć hodowlę i co robić, żeby rośliny szybko rosły. Policjanci znaleźli również ostrą amunicję do broni palnej i sportowej, a także pistolet sygnałowy i najprawdopodobniej dwie repliki broni, dubeltówkę i sztucer. Policyjni eksperci ocenią, czy broń nadaje się do użycia i czy stanowiła zagrożenie, a przede wszystkim skąd pochodziła.
Policjanci sprawdzają od kogo mężczyzna kupił rośliny i komu chciał sprzedać narkotyki. Z takiej ilości roślin można uzyskać blisko 2 kilogramów suszu marihuany, o czarnorynkowej wartości około 60 tys. zł.
Mężczyzna usłyszy zarzut posiadania i wytwarzania narkotyków. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?