Przed białostockim sądem okręgowym ruszył proces Arkadiusz M., oskarżonego o zabójstwo... swojego kochanka. Już niedługo okaże się, czy faktycznie mężczyzna udusił Marcela J. sznurem i okradł jego mieszkanie.
Z uwagi na ważny interes prywatny matki zabitego, jak również ochronę dobrych obyczajów, prokurator poprosił wczoraj sąd o wyłączenie jawności procesu. Do wniosku przychylił się również obrońca oskarżonego. Sąd przystał na te prośby i wyłączył jawność procesu od momentu składania przez oskarżonego wyjaśnień. Media na sali rozpraw mogły być obecne tylko podczas odczytywania aktu oskarżenia.
Zdarzenie miało miejsce w listopadzie 2009 roku w mieszkaniu na jednym z białostockich osiedli. Oskarżony prawdopodobnie poznał swoją ofiarę na portalu internetowym dla gejów.
Oskarżony podczas śledztwa przyznał się do winy. Stwierdził, że to jego działanie doprowadziło do śmierci partnera, ale zaznaczył, że nie miał zamiaru go zabić. Wielokrotnie przesłuchiwany, zmieniał swoje zeznania. Podawał różne wersje. Wg jednej z nich, w mieszkaniu zabitego przebywał jeszcze jeden mężczyzna o imieniu Patryk. I to podobno właśnie on udusił gospodarza.
Arkadiusz M. był juz wcześniej karany. W tej sprawie mężczyzna usłyszał w sumie cztery zarzuty - m.in. rozboju, usiłowania kradzieży z włamaniem i fałszowania dokumentów. Z mieszkania pokrzywdzonego zniknął m.in. laptop, telefon komórkowy, aparat fotograficzny, portfel z dokumentami i kartą bankomatową. Wszystko warte nie mniej niż 2,5 tys. zł. Oskarżony próbował przy użyciu karty wyciągnąć z bankomatu 600 zł. Nie udało mu się, ponieważ nie znał kodu PIN ofiary.
Imiona zostały zmienione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
