Hospicjum Dom Opatrzności Bożej ma 60 łóżek. A kontrakt na 52 miejsca

Nie wyobrażam sobie, żeby tego miejsca nie było - mówi Zenobia Dzikowska. Jej mąż przebywa w hospicjum Dom Opatrzności Bożej w Białymstoku. - Opieka jest tu wspaniała. Takich placówek powinno być jak najwięcej. Każdy powinien wpłacać, ile może, aby istniały. Sama to robię.

Białostocka placówka jest jedyną tego typu w mieście i okolicy. Potrzeby są ogromne. Dlatego już kilka lat temu hospicjum zaczęło się rozbudowywać. Dzięki ofiarności wielu osób i firm czy wpłatom z 1 proc. podatku, udało się dobudować do istniejącego obiektu nowe skrzydło. W maju ub. roku uruchomione nowe 12 łóżek, w październiku - kolejne 10. W sumie jest ich teraz 60.

Podlaski NFZ za wszystkie 60 łóżek w ostatnim kwartale ub. roku zapłacił. Ale na ten rok zakontraktował mniej miejsc. - Na pierwsze półrocze to 52 łóżka, na drugie - 38 - wylicza Jan Kondzior z Towarzystwa Przyjaciół Chorych, które prowadzi hospicjum. - A my wszystkie 60 miejsc mamy zapełnione. Żadne łóżko nie stoi puste. Jest kolejka ok. 20 osób. Nie możemy zmniejszyć liczby przyjmowanych pacjentów, co mielibyśmy im powiedzieć? Po pierwsze, nie możemy pozwolić terminalnie chorym, aby czekali w kolejkach, po drugie, nie zwolnimy teraz pielęgniarek czy salowych, które zatrudniliśmy pod koniec ub. roku, aby zapewnić opiekę większej liczbie podopiecznych. Dlatego będziemy utrzymywać te 60 łóżek, przeznaczając na nie wpływy z 1 proc. podatku. Zwolnimy przez to trochę z dalszą rozbudową placówki. Liczymy na to, że może uda się zwiększyć kontrakt oraz na wpływy z 1 proc. podatku.

Hospicjum zwróciło się o pomoc finansową do władz Białegostoku. Ale okazało się, że tegoroczny budżet nie przewiduje takich wydatków.

Podlaski NFZ tłumaczy, że zakontraktowane obecnie 52 łóżka to o 13 więcej niż przed rokiem. - Jest to liczba odpowiadająca oczekiwaniom hospicjum z ubiegłego roku, gdy konstruowaliśmy plan na rok bieżący - mówi rzecznik Adam Dębski. - Jeśli będzie taka potrzeba, będziemy szukali możliwości zwiększenia umowy w kolejnych miesiącach.